Po rozmowie z prezydentem miasta kilka kobiet, które z małymi dziećmi od wczoraj okupowało Urząd Miejski w Zabrzu, przerwało protest. Otrzymały bowiem zapewnienie, że dostaną nowe mieszkania.

Kobiety domagały się, by urzędnicy przyznali im nowe mieszkania komunalne. Dziś – jak mówią – żyją w skandalicznych warunkach. 16 metrów kwadratowych, bez kuchni, łazienki, wspólne prysznice. I pięć osób mieszka w takim mieszkaniu - mówiła naszemu reporterowi jedna z kobiet.

Tak mieszka się w dawnych koszarach wojskowych, przerobionych na mieszkania socjalne. Okoliczni mieszkańcy to miejsce nazywają „Alcatraz”. Podobno dlatego, że tak jak ze słynnego więzienia trudno stamtąd uciec.

Prezydent miasta spotkał się z protestującymi. Obiecał, że nowe mieszkania się znajdą. Potrzeba na to jednak trochę czasu.