Zakończono oględziny miejsca w Jankowie Przygodzkim w Wielkopolsce, gdzie w czwartek doszło do wycieku gazu i pożaru. Od piątku prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie zdarzenia.

Śledztwo prowadzone jest pod kątem możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na sprowadzeniu zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach.

Oględziny miejsca zdarzenia były prowadzone przy wykorzystaniu specjalistycznego sprzętu sprowadzonego z Warszawy. Po oględzinach wykopu, w którym znajdują się uszkodzone rury można było przystąpić do wycięcia ich fragmentów. Zostaną one poddane badaniom mechanoskopijnym - poinformował zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim Janusz Walczak.

Jak wyjaśnił, wyniki tych badań mogą być przydatne do określenia przyczyny rozszczelnienia instalacji.

Badana będzie również kwestia prawidłowości przygotowania dokumentacji i zgodności wykonywanych prac z tą dokumentacją - dodał Walczak.

Na miejscu zdarzenia zabezpieczono szczątki dwóch mężczyzn w wieku 34 i 39 lat. Byli to pracownicy firmy prowadzącej prace ziemne. Prokurator podał, że planowane jest poddanie ich specjalistycznym badaniom w zakładzie medycyny sądowej.

Wskutek wycieku gazu i pożaru w czwartek w Jankowie Przygodzkim zginęły dwie osoby, 13 trafiło w czwartek z obrażeniami do szpitala. Zniszczeniu lub uszkodzeniu uległo kilkanaście budynków.