2,5 promila alkoholu wykazało badanie alkomatem u lekarki, która pracowała na 24-godzinnym dyżurze w jednej z przychodni w Zabrzu. Podczas dyżuru kobieta przyjęła kilku pacjentów.

O tym, że pani doktor jest kompletnie pijana policję powiadomił jeden z nich. Za narażenie pacjentów na utratę zdrowia lub życia 44-latce grożą 3 lata więzienia.

Kobieta została zatrzymana na kilka godzin przed zakończeniem 24-godzinnego dyżuru. Przyznała, że piła alkohol przed rozpoczęciem dyżuru. Policjanci dziwią się, że po tylu godzinach kobieta miała tak wysokie stężenie alkoholu w organizmie. Zastanawiają się, w jakim stanie musiała być prawie 20 godzin wcześniej, gdy rozpoczynała dyżur. W miejscu pracy lekarki nie znaleziono alkoholu.