Nie mam angielskiego z mocnym akcentem oksfordzkim, bo w czasie, gdy Radosław Sikorski studiował za granicą, ja przesiadywałem w więzieniu. M.in. dlatego mógł wrócić potem do Polski - mówił Bronisław Komorowski na dzień przed prawyborczą debatą z Radosławem Sikorskim. Dodał, że ogień sojuszniczy jest zawsze bardziej bolesny, ale jest przygotowany, by ostro odpowiadać.

Zdaniem Komorowskiego, trzeba przeprowadzić debatę między konkurującymi ze sobą politykami PO, między ostrością a odpowiedzialnością za Platformę. Ocenił, że nie będzie to nudna debata, bo od czasu do czasu pojawiają się takie wypowiedzi, które wymagają ostrej odpowiedzi. Dzisiaj także słyszałem różne ostre słowa pod moim adresem i też jestem przygotowany, żeby ostro odpowiedzieć - mówił w sobotę marszałek Sejmu.

Podkreślił jednak, że trzeba unikać niepotrzebnych fauli, bo mogą one szkodzić rzeczywistej kampanii prezydenckiej. Dzisiaj zbyt ostre wypowiedzi napychają arsenały polityczne PiS - przypomniał Komorowski. Mówił też, że ogień sojuszniczy jest zawsze bardziej bolesny i niepokoitrudniej polemizuje się na komplementy i uśmiechy z konkurentem z tego samego środowiska.

Obaj mamy bardzo zbliżone albo jednakowe poglądy na większość spraw - przyznał marszałek Sejmu. Z przeciwnikiem z innego ugrupowania można się spierać o wizję Polski, o odmienność programową. Tu można pokazywać odmienną drogę życiową, odmienną wizję prezydentury, a pole rzeczywistej polemiki jest bardzo ograniczone - podkreślił, dodając, że każdy faul jest dwa razy bardziej bolesny i z niepokojem odnotowuję wystąpienia, które w moim przekonaniu przekraczają granicę lojalności środowiskowej.

Komorowski odniósł się też do stwierdzenia Sikorskiego, że nieformalne spotkania zagraniczne trzeba odbywać bez tłumaczy. Ja bym proponował, żeby Radosław Sikorski nie dużo mówił, ale dużo załatwiał. Rozumiem, że ostatnio na paru spotkaniach nieformalnych ministrów spraw zagranicznych krajów Unii Europejskiej po prostu go nie było - zaznaczył marszałek Sejmu, dodając, że język obcy nie pomoże, jeżeli jest się nieobecnym na spotkaniu. Przyznał, że jego angielszczyźnie brakuje perfekcyjnego akcentu, bo w czasie, gdy Radosław Sikorski studiował za granicą, ja przesiadywałem w więzieniu.