Zagrożona jest terminowa wypłata wynagrodzeń w instytucjach podległych Mazowieckiemu Urzędowi Marszałkowskiemu. To efekt zajęcia przez komornika kont urzędu, w związku z niezapłaceniem grudniowej raty janosikowego.

Dług wynosi już ponad 60 milionów złotych a na kontach urzędu znajduje się około 30 milionów złotych. Problemy z wypłatą świadczeń mogą mieć m.in. pracownicy szpitali w Radomiu i Ostrołęce, radomskiej elektrowni, Muzeum Niepodległości w Warszawie, stołecznego Muzeum Etnograficznego, a także  Muzeum Mazowieckiego w Płocku.

Mazowiecki Urząd Marszałkowski szykuje już listy płac dla komornika, żeby nie zajmował zgromadzonych tam środków. Powinien on zwolnić pieniądze na zapłacenie wynagrodzeń, bo są to wydatki chronione. Jest to jednak długotrwała procedura - mówi skarbnik Mazowsza Marek Miesztalski. Jak dodaje, nie można wykluczyć, że dojdzie do opóźnień w wypłacie wynagrodzeń. Pod znakiem zapytania stoją również wydatki na zadania realizowane przez mazowiecki samorząd.

Zdaniem skarbnika woj. mazowieckiego zagrożone są wydatki na Koleje Mazowieckie. Co miesiąc Mazowsze dokłada do nich ponad 19 mln zł, bo wpływy z biletów nie pokrywają kosztów ich funkcjonowania. Zagrożona jest również według Miesztalskiego dotacja dla instytucji kultury na ponad 5 mln zł. Wszystko wskazuje na to, że te pieniądze nie będą przekazane - podkreślił.

Trybunał Konstytucyjny orzekł w marcu, że przepisy o tzw. janosikowym dotyczące województw samorządowych są niezgodne z konstytucją. Zgodnie z wyrokiem przestaną one obowiązywać po 18 miesiącach od ogłoszenia orzeczenia. Zdaniem części konstytucjonalistów, niewykluczone, że samorząd mazowiecki wygra w sądzie sprawę dotyczącą wpłat janosikowego. Jednak zgodnie z obowiązującymi przepisami teraz województwo powinno płacić kolejne raty.

Również Ministerstwo Finansów uważa, że samorząd powinien nadal regulować należności, bo zakwestionowane przez Trybunał przepisy nadal obowiązują.

(ug)