Platforma Obywatelska złożyła wniosek o powołanie komisji śledczej mającej zbadać powstanie raportu Macierewicza. Chodzi na przykład o usunięcie z niego niektórych nazwisk tuż przed publikacją. PO chciałaby, aby na czele komisji stanął Jan Rokita.

Bardzo zależy nam na tym, by nie był to tylko show, ale by doprowadzić do sytuacji, że raport zostanie przygotowany w zamkniętym czasie. Najlepiej kilkumiesięcznym, nie później niż pół roku - mówi szef klubu PO Bogdan Zdrojewski.

Teoretycznie jest szansa, że taka komisja powstanie, bowiem miałaby się ona zająć tym, co krytykowali dwaj koalicjanci PiS-u. Zgodnie z logiką i LPR, i Samoobrona powinny głosować za jej powołaniem. Wiele zależy od marszałka Sejmu, bowiem Marek Jurek może trzymać wniosek w szufladzie przez pół roku, zanim podda go pod głosowanie.

Raport ukazał się 17 lutego i od początku wywoływał kontrowersje. W mediach pojawiły się podejrzenia, że raport został sfałszowany. Brakuje w nim 24 stron i dwóch nazwisk na liście tajnych współpracowników wojskowych służb. Jednak według Jarosława Kaczyńskiego to bardzo drobne zmiany.