„Posiadamy dowody potwierdzające, że z telefonu senatora Krzysztofa Brejzy zostały wykradzione dane. Jesteśmy przekonani, że senator był monitorowany w bardzo szeroki sposób” - poinformował ekspert z Citizen Lab w Toronto, podczas posiedzenia senackiej komisji nadzwyczajnej ds. Pegasusa.

W poniedziałek po południu rozpoczęło się posiedzenie senackiej komisji nadzwyczajnej, która ma wyjaśnić przypadki nielegalnej inwigilacji przy użyciu systemu Pegasus. Jest to pierwsze merytoryczne posiedzenie tej komisji. Jak poinformował przewodniczący senator PO Marcin Bosacki, na poniedziałek zaplanowano wysłuchanie w charakterze świadków dwóch specjalistów z działającej przy Uniwersytecie w Toronto grupy Citizen Lab. To właśnie ten ośrodek jako pierwszy ustalił, że system Pegasus miał być używany wobec m.in. senatora Krzysztofa Brejzy, adwokata Romana Giertycha i prokurator Ewy Wrzosek.


"Zastanawialiśmy się, dlaczego w Polsce dzieje się coś takiego"

Starszy pracownik naukowy laboratorium Badawczego Citizen Lab John Scott-Railton był pytany, dlaczego grupa badawcza zajęła się wykorzystywaniem programu Pegasus w Polsce. Ekspert poinformował, że ich praca nad Pegasusem w Citizen Lab rozpoczęła się w 2016 r. i od tego czasu przeprowadzono tam dziesiątki śledztw dotyczących wykorzystania oprogramowania. Zauważył, że w raporcie Citizen Lab z 2018 r. znalazła się informacja o bardzo aktywnym użytkowniku Pegasusa w Polsce.

Dodał, że jedną z osób, wobec której miał być używany Pegasus, była przebywająca w Polsce prokurator Ewa Wrzosek. Ta uwaga była dla nas bardzo ważna, ponieważ do tej pory byliśmy przyzwyczajeni do tego, że takie przypadki zdarzają się w dyktaturach. Ale zastanowiliśmy się, dlaczego w Polce dzieje się coś takiego, kiedy celem takiego oprogramowani szpiegującego jest prokurator. Od tego rozpoczęło się postępowanie przez nas prowadzone dotyczące użycia Pegasusa w Polsce - mówił Scott-Railton.

Był też dopytywany o kwestię ewentualnej inwigilacji senatora Brejzy. Dzisiaj po raz pierwszy możemy potwierdzić, że posiadamy dowody kryminalistyczne potwierdzające, że dane zostały ukradzione z urządzenia senatora Brejzy. Widzieliśmy dowody dotyczące dużej ilości danych związanych z bardzo ważnymi chwilami w życiu politycznym - mówił ekspert. Dodał, że dane te opuszczały telefon senatora PO. Cały czas prowadzimy analizy, nie możemy jeszcze powiedzieć jakie to były ilości danych. Ale jesteśmy przekonania, że mamy rację i że sanator był w sposób bardzo szeroki monitorowany - podkreślił.

Pierwsze działania Pegasusa w Polsce w 2017 roku

Scott-Railton poinformował, że badacze zarejestrowali pierwsze działania Pegasusa w Polsce w listopadzie 2017 r. W naszej opinii prawdopodobnie jest tylko jeden operator Pegasusa w Polsce. Nie możemy powiedzieć, który podmiot jest za to bezpośrednio odpowiedzialny - zaznaczył ekspert. Według niego z wielu dowodów poszlakowych wynika, iż operatorem tym jest podmiot o nazwie "Orzeł biały".

Jak mówił inny ekspert Citizen Lab Bill Marczak za zdecydowaną większość wszystkich działań Pegasusa w Polsce odpowiada właśnie "Orzeł biały". Jest jeszcze jeden operator, który moim zdaniem jakąś niewielką grupę zadań przeprowadził w Polsce - powiedział. Dopytywany skąd pochodzi ten drugi operator odparł: Ten drugi operator naszym zdaniem jest podmiotem zagranicznym spoza Polski. On atakuje różne cele nie tylko w Polsce, ale w wielu innych krajach na świecie - zauważył. Zdaniem naukowców, operator zagraniczny nie odpowiada za ataki na Brejzę, Giertycha i Wrzosek.

Scott-Railton dopytywany o metodologię pracy zapewnił, że Citizen Lab jest bardzo zainteresowane sprawą polską. Nie będziemy podawać szczegółów naszej metodologii śledczej. Ogólnie skupiamy się nad kwestiami dotyczącymi demokracji, partii pozycyjnej i społeczeństwa obywatelskiego - poinformował.

Eksperci byli też pytani o przypadek inwigilacji mec. Romana Giertycha podczas jego wyjazdów zagranicznych. Sprawdzaliśmy daty infekcji i przynajmniej w jednym z takich ataków mec. Giertych znajdował się poza Polską. Rzeczywiście jest to dosyć niepokojące i wymaga dalszego zbadania - odpowiedział Bill Marczak.

Senatorowie pytali też badaczy o liczbę krajów demokratycznych korzystających z Pegasusa. Mamy wiedzę o innych przypadkach, gdzie Pegasus jest używany przez różnego rodzaju siły specjalne, czy siły bezpieczeństwa w różnych demokratycznych krajach - odpowiedział Scott-Railton. Jednak - jak dodał - "w informacjach publicznych nie znaleźliśmy takich sytuacji, które powodują niepokój". Jedną rzecz zauważyliśmy, że tego typu oprogramowanie szpiegujące jest używane w sposób, który jest ukryty, w tajemnicy - podkreślił ekspert.

Szef komisji Marcin Bosacki (KO) zapowiedział, że kolejne posiedzenie komisji nadzwyczajnej odbędzie się we wtorek o godz. 10.30. Zeznania w charakterze świadków mają złożyć były szef NIK, senator Krzysztof Kwiatkowski (niez.) i obecny prezes NIK Marian Banaś.

Według amerykańskiej agencji prasowej Associated Press, powołującej się na ustalenia działającej przy Uniwersytecie w Toronto grupy Citizen Lab, za pomocą oprogramowania Pegasus inwigilowany był właśnie Brejza, a także adwokat Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek. Według Citizen Lab do telefonu Krzysztofa Brejzy miano się włamać 33 razy w okresie od 26 kwietnia 2019 r. do 23 października 2019 r. Polityk był wówczas szefem sztabu KO przed wyborami parlamentarnymi.


Jakie uprawnienia ma senacka komisja?

Senacka komisja nie ma uprawnień śledczych jak komisja śledcza, którą może powołać Sejm. Szef tej komisji zapowiadał, że choć Senat nie ma uprawnień śledczych, to komisja będzie wzywać przedstawicieli organów państwowych zajmujących się służbami specjalnymi. Oprócz przedstawicieli instytucji państwowych, komisja zamierza wzywać ekspertów, prawników i specjalistów od działań służb specjalnych.

Senatorowie PiS nie biorą udziału w pracach senackiej nadzwyczajnej komisji ds. wykorzystania systemu Pegasus. Jak podkreśliła rzeczniczka PiS Aneta Czerwińska komisja "to polityczna hucpa". Chodzi o to, żeby dawać linię obrony tym osobom, wobec których toczy się postępowanie - podkreśliła.

Prezes PiS, wicepremier Jarosław Kaczyński mówił w rozmowie z tygodnikiem "Sieci", że powstanie i używanie Pegasusa w Polsce jest wynikiem zmiany technologicznej, rozwoju szyfrowanych komunikatorów, których za pomocą starych systemów monitorujących nie można odczytać. "Źle by było, gdyby polskie służby nie miały tego typu narzędzia" - powiedział. Zapewnił jednak, że nie był on używany wobec opozycji. "To całkowite bzdury" - oświadczył.

Citizen Lab jest interdyscyplinarnym laboratorium działającym przy Szkole Zagadnień Globalnych i Polityki Publicznej Uniwersytetu w Toronto. Zajmuje się badaniami, rozwojem, strategiami publicznymi oraz działaniami prawnymi w obszarze z pogranicza technologii komunikacyjnych, praw człowieka i bezpieczeństwa globalnego - czytamy na stronie ośrodka. Założony w 2001 r. Citizen Lab korzysta z metod badawczych różnych dyscyplin, m.in. informatyki, politologii i analizy prawnej.