Maszyna firmy Lockheed Martin – F-16 - wygrała przetarg na samolot wielozadaniowy dla polskiego lotnictwa. Zobowiązała się zainwestować w Polsce prawie 10 mld dolarów. Z tej decyzji zadowoleni są oczywiście Amerykanie, rozczarowani zaś Brytyjczycy i Szwedzi. Część francuskich polityków wybór polskiego rządu nazwała skandalicznym.

Amerykanie są oczywiście zadowoleni z dokonanego wyboru. "New York Times" podkreślał w dzisiejszym wydaniu, że wygrana Lokheed Martin to umocnienie pozycji amerykańskiego koncernu w Środowej Europie, gdzie wiele krajów będzie wkrótce modernizować uzbrojenie swoich sił zbrojnych.

Wcześniej amerykańskie gazety pisały, że wielu Polaków postrzegało przetarg

na samolot wielozadaniowy jako konflikt lojalności pomiędzy Unią Europejską, do której ich kraj został formalnie zaproszony w Kopenhadze, a tradycyjnie silnymi więzami z USA.

Jesteśmy bardzo zawiedzeni - komentuje na gorąco Bjoern Magnusson rzecznik szwedzko-brytyjskiego konsorcjum Gripen International. Wydawało nam się, że nasza propozycja była równie dobra. A dzisiaj usłyszeliśmy, że to, co zaoferowali Amerykanie zostało jednak ocenione dużo wyżej.

Rozczarowane a nawet oburzone odrzuceniem przez Polskę oferty nadsekwanskiego koncernu Dassault Aviation (Mirage) są także niektóre francuskie media oraz część tamtejszych polityków.

Informacyjna stacja telewizyjna LSI twierdzi nawet, że Unia Europejska ma co raz więcej kłopotów z Polską. Najpierw nasz kraj postawił największe spośród wszystkich kandydatów żądania finansowe w czasie negocjacji akcesyjnych, a teraz wybiera uzbrojenie amerykańskie a nie europejskie.

Kilku francuskich posłów nazwało decyzję polskich władz skandaliczną. Co więcej, twierdzą, że źle się stało, iż Unii nie udało się wymusić na Polakach zakupu samolotów europejskich.

Dodajmy, że po ogłoszeniu decyzji polskich władz, akcje francuskiego koncernu lotniczego Dassault Aviation straciły 2,5 proc. wartości.

Foto: Archiwum RMF

19:05