W Genewie zakończyły się dwudniowe dyskusje o warunkach ewentualnego zakończenia wojny domowej w Kolumbii, która trwa już blisko 36 lat i pochłonęła ponad 120 tysięcy ofiar. Efekty są obiecujące.

Przedstawiciele kolumbijskiego rządu i Armii Wyzwolenia Narodowego, drugiej co do wielkości partyzantki komunistycznej w tym kraju, uzgodnili, że mimo trwających walk postarają się znaleźć sposób na polityczne zakończenie konfliktu.

W ciągu ostatnich kilku dni toczące się na północ od Bogoty walki pomiędzy komunistycznym ELN i paramilitarnymi oddziałami skrajnie prawicowej Zjednoczonej Samoobrony Kolumbii przybrały tak bardzo na sile, że za sukces można uznać sam fakt, że genewskie rozmowy w ogóle się odbyły.

Co więcej, w końcowej deklaracji zarówno strona rządowa, jak i partyzanci podkreślili, że są gotowi do dalszych negocjacji. Antonio Garcia, szef delegacji ELN oświadczył, że jego organizacja weźmie udział w ewentualnej konferencji pojednania narodowego. Dodał jednak, że rząd musi zapanować nad skrajnie prawicowymi bojówkami, które od lat podejrzewa się o ścisłe kontakty z kolumbijską armią.

Partyzanci na znak dobrej woli tuż po zakończeniu genewskich rozmów uwolnili w Kolumbii jednego z pięciu przetrzymywanych od ponad roku zakładników.

Kliknij i posłuchaj relacji korespondenta radia RMF FM z Genewy, Tomasza Surdela:

00:30