Mandat i punkty karne dla funkcjonariusza Służby Ochrony Państwa, który rano, wioząc wicepremiera Jarosława Gowina, doprowadził do kolizji. W środę na drodze krajowej nr 7 w mazowieckim Kuklinie limuzyna SOP uderzyła bokiem w ciężarówkę.

Kierowca SOP będzie musiał zapłacić 250 zł mandatu. Do tego policjanci wpisali funkcjonariuszowi 6 punktów karnych.

Szef Służby Ochrony Państwa wszczął już postępowanie wyjaśniające w sprawie kolizji. Na razie kierowcę limuzyny przesunięto do innej komórki.


Pojazdy zderzyły się bokami

Do kolizji doszło na krajowej siódemce w miejscowości Kuklin w powiecie mławskim na Mazowszu. Limuzyna SOP, którą podróżował Jarosław Gowin, jechała w kierunku Olsztyna. Miała włączone sygnały świetlne i dźwiękowe, a więc była  uprzywilejowana.

Rzeczniczka MNiSW Katarzyna Zawada potwierdziła, że samochodem podróżował szef resortu Jarosław Gowin. Potwierdzam informację, że w zdarzeniu drogowym na drodze krajowej nr 7 wziął udział samochód SOP przewożący wicepremiera Jaroslawa Gowina. Nikomu nic się nie stało - napisała Zawada na Twitterze. 

Ze wstępnych ustaleń wynika, że BMW SOP z dużą prędkością jechało środkiem jednopasmowej trasy. Jadący w tym samym kierunku tir nie zdążył zjechać na bok i wtedy doszło do zderzenia.

Wiadomo, że pojazdy zderzyły się bokami. Jak usłyszał reporter RMF FM od jednego z funkcjonariuszy, była to tak zwana "obcierka". Policjanci uznali, że kierowca SOP-u nie zachował należytej ostrożności.

Wiadomo, że obaj kierowcy byli trzeźwi. W wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał.

Opracowanie: