Autosan złożył ofertę w kolejnym przetargu na autobusy dla wojska - dowiedział się nieoficjalnie reporter RMF FM Krzysztof Zasada. W poprzednim postępowaniu fabryka z Sanoka spóźniła się ze złożeniem oferty o 20 minut, przez co nie wystartowała w przetargu.

Według nieoficjalnych informacji reportera RMF FM, jest jeszcze jedna oferta - niemieckiej firmy MAN. To ten oferent wygrał bez walki poprzedni przetarg, bo po skandalicznym opóźnieniu Autosanu był jedyną firmą startująca w postępowaniu. Teraz prawidłowo złożono dwie oferty. 

Wojsko zamawia teraz 28 autokarów. Wartość szacunkowa tego zamówienia, podobnie jak poprzednio, wynosi prawie 30 milionów złotych. Po wyborze najkorzystniejszej oferty dostawca będzie miał czas na dostarczenie pojazdów do końca listopada przyszłego roku.

Kontrola CBA i zawiadomienie do prokuratury

Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego, którzy przeanalizowali kuriozalne opóźnienie Autosanu w poprzednim przetargu, ocenili, że zawinił były już dyrektor handlu i marketingu spółki, który za późno złożył ofertę. Jak twierdzi CBA, mężczyzna powinien odpowiadać za niedopełnienie obowiązków służbowych, co spowodowało stratę finansową przedsiębiorstwa. Co ciekawe, jest on jedyną osobą, która według CBA powinna usłyszeć zarzuty. Zawiadomienie w tej sprawie trafiło do prokuratury.

Agenci CBA podczas kontroli przeprowadzili kalkulację ofert firm, które miały się ubiegać o kontrakt. Na podstawie kryteriów zawartych w warunkach zamówienia wyliczono, że oferta Autosanu uzyskałaby ponad 93 proc., a oferta niemieckiej firmy MAN, którą ostatecznie wygrała - jedynie 82 proc.