W Szczecinie, przed jednym z tamtejszych barów, grupa dwudziestokilkulatków napadła na interweniujących policjantów. Mężczyźni próbowali odebrać funkcjonariuszom broń i radio, przez które wzywali posiłki. Grozili także mundurowym, że ich zabiją. Funkcjonariusze mówią krótko: piłkarze dali przykład, jak nie respektować poleceń policjantów.

Szczecińscy funkcjonariusze interweniowali przed jednym z pubów, bo grupa kilku mężczyzn, w wieku od 21 do 24 lat, zachowywała się zbyt głośno. Młodzi ludzie nie reagowali na polecenia policjantów, co więcej – byli agresywni. Nie uspokoili się nawet, gdy jeden z mundurowych oddał strzały ostrzegawcze. Twierdzili, że nie robi to na nich żadnego wrażenia; grozili, że za chwilę i tak ich zabiją – opowiada Maciej Karczyński rzecznik zachodniopomorskiej policji.

Zatrzymani mężczyźni mieli od półtora do dwóch promili alkoholu. Prawdopodobnie jeszcze dziś zostaną im postawione zarzuty znieważenia funkcjonariuszy.

Mieszkańcy pubu, w okolicach którego doszło do zdarzenia, przyznają, że młodzi ludzie bardzo często się tam awanturują. Ale skoro nie boją się policjantów, to zwykli ludzie nie mają co im zwracać uwagi – mówi jeden z tamtejszych mieszkańców. Posłuchaj relacji Pawła Żuchowskiego:

W Mielnie, w tej samej miejscowości, gdzie zatrzymano piłkarzy, policjanci próbowali wylegitymować pijanego mężczyznę. Ale ten zamiast zastosować się do poleceń, zaczął w ich kierunku wykrzykiwać niecenzuralne słowa, obrażać ich. Zachowywał się też agresywnie. Wręcz proponował im, żeby się z nim bili – dodaje Karczyński. Mężczyzna został zatrzymany. Noc spędził w areszcie.