Kolejnych dwóch pracowników ONZ we Wschodnim Timorze zostało zamordowanych przez pro-indonezyjskie bojówki. Zginęli w czasie ataku na studencki kampus w mieście Maliana. Od poniedziałkowego referendum w sprawie przyszłości wyspy wśród personelu ONZ są już cztery ofiary śmiertelne.

Mimo, że liczenie głosów oddanych w referendum wciąż trwa, powszechnie uważa się, że większość Timorczyków opowiedziała się za niepodległością i zakończeniem trwających od ćwierćwiecza brutalnych rządów Indonezji. Potwierdza to znawca problemów Azji - Wojciech Sadurski z Uniwersytetu w Sydney, który wielokrotnie jeździł do tej prowincji:

TIMOR 0:31

Po fali przemocy jaka ogarnęła stolicę Wschodniego Timoru - Dili władze Indonezji dały do zrozumienia, że gotowe są na przybycie na wyspę ONZ-wskich sił pokojowych. Według zachodnich korespondentów w Dili może się zdarzyć wszystko. Pro-indonezyjskie bojówki starają się zastraszyć mieszkańców. Ci z kolei zbroją się, przygotowując do walki.