Pasażerowie warszawskiego lotniska Okęcie muszą uzbroić się w cierpliwość. Nowy, drugi terminal za kilkaset milionów dolarów miał zostać otwarty 1 maja - taki aneks do umowy, po kilku miesiącach negocjacji, podpisali w 2006 roku wykonawca i Polskie Porty Lotnicze. Jednak kolejnego terminu znów nie udało się dotrzymać.

Dlaczego? PPL nie przygotował na czas powierzchni handlowych, nie ma też wszystkich zezwoleń potrzebnych do użytkowania terminalu – powiedział RMF FM przedstawiciel wykonawcy prac. Nie prawda – odpowiada PPL i dodaje, że wciąż trwa budowa terminalu, dlatego strażacy musieli zrezygnować z prób przeciwpożarowych.

Za opóźnienie w winy wykonawcy naliczane są kary umowne. Maksymalny limit tych kar to jest kwota blisko 25 milionów dolarów – mówi Artur Burak z PPL.

Natomiast Krzysztof Kozioł, rzecznik wykonawcy tłumaczy, że konsorcjum nie czuje się odpowiedzialne za opóźnienie w realizacji kontraktu. Nie zgodzi się na płacenie kar i jest gotowe do obrony swoich praw zarówno przed arbitrażem, jak i w sądzie.

Obie instytucje rzucają sobie kłody pod nogi, a pasażerowie mogą jedynie czekać na nowy terminal - co najmniej do czerwca.