Silne eksplozje wstrząsnęły dziś rano Bagdadem oraz pobliskim miastem Chalis. W tym drugim wybuchu samochodu - pułapki zginęły 2 osoby, 8 zostało rannych. Celem zamachowców był zastępca gubernatora prowincji Dijala.

Wicegubernator prowincji, Basam al-Chadran, został ranny, ale przeżył atak. Zginęli jego ochroniarze, towarzyszący mu w drodze do pracy. Samochód eksplodował, gdy obok niego przejeżdżał konwój miejscowych władz irackich. Prawdopodobnie został zdetonowany drogą radiową.

Bakuba, leżąca 65 km na północ od Bagdadu, jest znana z oporu przeciw siłom amerykańskim. W ostatnich miesiącach w mieście i okolicach często dochodzi do ataków powstańczych.

Starcia trwają również w Nadżafie, gdzie amerykańskie samoloty zaatakowały pozycje zwolenników szyickiego radykała Muktady Al Sadra.

W irackim piekle giną także Polacy. Zabity wczoraj pod Hillą 24–letni starszy szeregowy to już 10 ofiara wśród polskich żołnierzy. Polak zginął, bo eksplodowały ładunki wybuchowe ukryte w samochodzie zaparkowanym przy drodze.

Polskie władze nie wykluczają zredukowania liczby naszych żołnierzy w Iraku: Jeżeli rząd i prezydent podejmą taką decyzję, naszych żołnierzy w Iraku będzie znacznie mniej - mówi minister Obrony, Jerzy Szmajdziński.