Szczecińska afera mieszkaniowa zatacza coraz szersze kręgi. Były dyrektor „lokalówki”, który zgodził się na współpracę z organami ścigania, podaje kolejne nazwiska urzędników i polityków, którzy wiedzieli o nielegalnym handlu mieszkaniami komunalnymi. Sprawa jest pokłosiem raportu CBA, który ujawniliśmy w ubiegłym roku.

W czasie przesłuchania Andrzeja R., byłego szefa „lokalówki”, padły kolejne nazwiska - między innymi dwóch byłych wiceprezydentów Szczecina. Wcześniej R. podał również nazwisko obecnego prezydenta miasta. Właśnie od Piotra Krzystka zaczęło się cale postępowanie. W raporcie Centralnego Biura Antykorupcyjnego napisano, że jako ówczesny dyrektor generalny Urzędu Wojewódzkiego otrzymał mieszkanie jako niezbędne miastu. Później 148-metrowy lokal wart 180 tysięcy zlotych kupił za zaledwie 32 tysiące.

Niezbędnymi dla miasta okazali się również redaktor naczelny lokalnego radia, a obecnie wicemarszałek województwa, czy szef „Solidarności” na Pomorzu Zachodnim. Prokuratura sprawdza okoliczności zakupu aż dwustu mieszkań. Nieoficjalnie mówi się, że to największa afera mieszkaniowa w Polsce.