Jak twierdzą niektóre rosyjskie gazety, powołując się na anonimowe, ale dobrze poinformowane źródła, w grudniu ubiegłego roku z ambasady Rosji w stolicy Kanady, Ottawie, zdezerterował wysoki rangą oficer rosyjskiego wywiadu. Jak pisze "Moskowskij Komsomolec" jest on "wyjątkowo cenny dla przeciwnika".

Nazwiska dezertera nie podano. Jak pisze gazeta wszelkie informacje na ten temat utrzymywane są w absolutnej tajemnicy. Jakichkolwiek komentarzy odmówiła dzisiaj służba prasowa rosyjskiego wywiadu. Według gazet dezerter pracował jako oficer służby bezpieczeństwa rosyjskiej ambasady w Ottawie, co oznacza, że był znakomicie poinformowany o tym co dzieje się w placówce dyplomatycznej. Wcześniej pracował w departamencie kontrwywiadu, służby wywiadu zagranicznego Rosji. Obserwatorzy twierdzą, że na rosyjski wywiad spadła czarna seria porażek. W październiku zeszłego roku zdezerterował pierwszy sekretarz ambasady Rosji przy ONZ w Nowym Jorku, który również pracował dla wywiadu. Niedawno FBI aresztowało Roberta Hanssena, rosyjskiego kreta w swoich szeregach.

11:35