Solidarna Polska prawdopodobnie zostanie wykluczona z koalicji rządzącej - dowiedział się reporter RMF FM Patryk Michalski. Politycy PiS na spotkanie zarządu partii przygotowali "długą listę grzechów Zbigniewa Ziobry". Wśród nich są m.in. zaostrzanie konfliktu z Komisją Europejską i prowadzenie polityki zagranicznej bez konsultacji z premierem i Ministerstwem Spraw Zagranicznych.

Około godziny 13, w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości na ul. Nowogrodzkiej, spotka się zarząd partii Jarosława Kaczyńskiego. Temat rozmów to przedzie przede wszystkim przyszłość Zjednoczonej Prawicy. 

Według ustaleń reportera RMF FM Patryka Michalskiego rząd w przyszłych miesiącach będzie prawdopodobnie funkcjonował bez wsparcia Solidarnej Polski, której prezesem jest Zbigniew Zbiobro. 

Koalicja nie rozbiła się o futerka, głosowanie w tej sprawie tylko obnażyło podziały - przekonują w nieoficjalnych rozmowach politycy Prawa i Sprawiedliwości. 

Nasz dziennikarz ustalił, że wysoko postawieni politycy PiS przygotowali na rozmowy, które odbędą się na Nowogrodzkiej, jak to określają, "długą listę grzechów Zbigniewa Ziobry". 

Pycha go zgubiła - powiedział w nieoficjalnej rozmowie z reporterem RMF FM jeden z ważnych ministrów. Polityk podkreślił, że Zbigniew Ziobro, szef resortu sprawiedliwości, stawiał się na równi z Jarosławem Kaczyńskim, co w Zjednoczonej Prawicy "jest niewybaczalne". 

Niepokorny Ziobro

Politycy PiS mają do Zbigniewa Ziobry również pretensje o forsowanie tematów ideologicznych bez konsultacji. Przykład może tu stanowić zapowiedź Ziobry co do wypowiedzenia konwencji stambulskiej. Jak się nieoficjalnie dowiedział nasz dziennikarz od źródła z kancelarii premiera, obecny minister sprawiedliwości swoją deklaracją mógł złamać ustawę o Radzie Ministrów. 

Ziobro bez konsultacji z premierem Mateuszem Morawieckim i Ministerstwem Spraw Zagranicznych zachęcał do wypowiedzenia konwencji stambulskiej Słowenię. Można to interpretować jako samodzielne prowadzenie polityki zagranicznej przez szefa resortu sprawiedliwości. 

Im bardziej Unia atakuje Polskę, tym lepiej dla pozycji Ziobry?

Zbigniew Ziobro chciał również powołania funduszu na rekompensaty dla gmin, które mogłyby być karane przez Unię Europejską za wprowadzenie tak zwanych "stref wolnych od LGBT". Mogłoby to zaostrzać konflikt z Komisją Europejską. 

Według informacji RMF FM, otoczenie premiera jest przekonane, że Ziobro podsycał w ten sposób konflikt z Brukselą. Minister sprawiedliwości miał wychodzić z założenia, że im bardziej Unia atakuje Polskę, tym lepiej dla jego pozycji. 

Zaostrzanie konfliktu z Komisją Europejską i samodzielna polityka zagraniczna to tylko niektóre z kwestii, jakie posłowie Prawa i Sprawiedliwości zarzucają Zbigniewowi Ziobrze. Politycy Solidarnej Polski odpowiadają natomiast, że PiS stał się "partią ciepłej wody w kranie", a w sprawach światopoglądowych Jarosław Kaczyński wywiesił białą flagę. 

Opracowanie: