700 milionów złotych, które Katowicki Holding Węglowy ma dostać od trzech inwestorów, nie wystarczą na uratowanie firmy. Kluczowe będą jeszcze zmiany wewnątrz Holdingu oraz rozmowy z bankami na temat spłaty obligacji.

700 milionów złotych, które Katowicki Holding Węglowy ma dostać od trzech inwestorów, nie wystarczą na uratowanie firmy. Kluczowe będą jeszcze zmiany wewnątrz Holdingu oraz rozmowy z bankami na temat spłaty obligacji.
Zdj. ilustracyjne /Wojciech Wilczyński /Archiwum RMF FM

Rozmowy z bankami zapowiada wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski. Przedstawiciele banków mają poznać wtedy szczegóły programu, który powinien pomóc poprawić kondycję finansową Holdingu. Na razie szef KHW zaproponował związkom zawodowym m.in. zawieszenie na trzy lata części dodatków do wynagrodzeń. Chodzi np. o dopłaty do wyjazdów urlopowych i pomocy szkolnych dla dzieci.

Być może trzeba też będzie rozważyć szybsze niż planowano przeniesienie Wieczorka i Ruchu Śląsk do spółki restrukturyzacji kopalń - mówi wiceminister Tobiszowski. To tylko na razie plany, a nie konkretne decyzje - dodaje. 

Planuje się także, aby kopalnię Wujek przekształcić w zakład szkoleniowy. Z kolei w dwóch innych kopalniach spółki-Mysłowice-Wesoła i Murcki-Staszic planowane są rozwojowe inwestycje.

Co z załogą z KHW? Dla części górników będą możliwe urlopy górnicze czy wcześniejsze emerytury. Pozostali będą mogli liczyć na przeniesienia do innych zakładów.

Na razie górnicze pensje w tej i innych spółkach nie są zagrożone. Na całym Śląsku zapewniona jest też wypłata Barbórki - deklaruje minister energii Krzysztof Tchórzewski.

(az)