Z powodu złego stanu zdrowia Czesława Kiszczaka Sąd Apelacyjny w Warszawie zawiesił prowadzone wobec niego postępowanie apelacyjne. Proces dotyczy wprowadzenia w 1981 roku stanu wojennego. Były szef MSW odwołał się od wyroku 2 lat więzienia w zawieszeniu za udział w tajnej grupie przestępczej.

88-letni Kiszczak nie pojawił się dziś w sądzie. Jego obrońca mec. Grzegorz Majewski wniósł, by z powodu złego stanu jego zdrowia zawiesić postępowanie apelacyjne wobec niego. Przeciw był przedstawiciel IPN.

Sąd uznał, że Kiszczak ma prawo bronić się osobiście oraz ma prawo do udziału w rozprawie apelacyjnej. Obecny stan zdrowia jednak mu to uniemożliwia. W tej sytuacji rozprawa jest prowadzona już tylko wobec byłego I sekretarza PZPR Stanisława Kani.

Stan wojenny wprowadziła tajna grupa przestępcza

Sąd Okręgowy w Warszawie w ubiegłym roku skazał Kiszczaka na 2 lata więzienia w zawieszeniu za udział w tajnej grupie przestępczej, która na szczytach władzy PRL przygotowała wprowadzenie stanu wojennego.

Katowicki pion śledczy IPN nie zaskarżył do SA wyroku wobec Kiszczaka - apelację na jego korzyść złożył zaś jego obrońca. IPN w swej apelacji chce natomiast uchylenia uniewinnienia Kani.

12 stycznia ubiegłego roku sąd uznał, że stan wojenny nielegalnie wprowadziła tajna grupa przestępcza pod wodzą gen. Wojciecha Jaruzelskiego w celu likwidacji NSZZ "Solidarność", zachowania ówczesnego ustroju komunistycznego oraz osobistych pozycji we władzach PRL.