Przywódca Korei Północnej, Kim Dzong Il, przybył do Moskwy. Po dziewięciodniowej podróży przez Rosję, pociąg wiozący Kima wjechał na dworzec w Moskwie. Teraz północnokoreański przywódca przebywa już w swoich apartamentach na Kremlu.

Dworzec, na którym witano Kima Dzong Ila od rana czyszczono i myto a peron udekorowano flagami. Na wszelki wypadek wyszorowano nawet pomnik Lenina przed dworcem, choć od wielu lat już nikt o nim nie pamiętał. Kim błyskawicznie wraz ze swoją świtą przesiadł się z pociągu do samochodów ale nikt tego nie widział - ze względu na bezprecedensowe środki bezpieczeństwa nawet dziennikarze stali kilkaset metrów od dworca. Już na kilka godzin przed przyjazdem pancernego pociągu Kim Dzong Ila okolice dworca były otoczone szczelnymi kordonami milicji. W tym czasie również żaden pociąg nie przyjechał ani nie odjechał z dworca – około 100 tysięcy ludzi musiało czekać, aż „drogi” Kim przesiądzie się do samochodu, by kontynuować podróż. Większość z nich wyrażało się bardzo niecenzuralnie pod adresem północnokoreańskiego wodza. Jutro Kim Dzong Il odwiedzi mauzoleum Lenina na Placu Czerwonym oraz spotka się z prezydentem Władimirem Putinem.

21:05