Kilkuletnia dziewczynka izraelska zginęła w czasie ostrzału ze strony palestyńskiej. Inna dziewczynka i osoba dorosła zostały ranne. Do incydentu doszło w pobliżu izraelskiego miasta Kfar Saba leżącego naprzeciw palestyńskiego miasta Kalkiliya.

Ostrzelane osoby przejeżdżały szosą, oddzielającą oba miasta. Policja izraelska otoczyła rejon, z którego padły strzały i zaczęła poszukiwanie winnych.

Do ataku doszło w momencie, gdy palestyńskie grupy zbrojne dyskutują nad czasowym zaprzestaniem ataków na Izraelczyków.

Od poniedziałku na Bliskim Wschodzie jest wysłannik prezydenta USA John Wolf. Dziś w Gazie rozmawiał on z palestyńskim premierem Mahmudem Abbasem, a wczoraj późnym wieczorem spotkał się z Szaronem.

Bezpośrednio przed spotkaniem z wysłannikiem Waszyngtonu, premier Autonomii Palestyńskiej usiłował przekonać w Gazie radykalne ugrupowania islamskie, by zaprzestały ataków na Izraelczyków. Jednak do tej pory nie zyskał takiego zapewnienia ze strony głównych grup islamskich jak Hamas, Islamska Dżihad, Hazbollah czy Brygady Męczenników al-Aksy.

Wczoraj także egipscy mediatorzy nie zdołali osiągnąć przełomu podczas prowadzonych w Gazie rozmów z przedstawicielami radykalnych ugrupowań palestyńskich. Celem rokowań było uzgodnienie zawieszenia broni i uratowanie planu pokojowego, który jest zagrożony w wyniku ostatniej fali przemocy.

Przedstawiciele Hamasu i Islamskiego Dżihadu, którzy uczestniczyli w spotkaniu w Gazie, zażądali międzynarodowych gwarancji, że Izrael wstrzyma akcje militarne przeciw przywódcom tych ugrupowań, zanim one same zgodzą się na wstrzymanie ataków przeciw Izraelczykom. Jednak premier Izraela Ariel Szaron wezwał do kontynuowania akcji przeciw "terrorystom" i wykluczył ustępstwa wobec Palestyńczyków, o ile ci nie rozprawią się z radykalnymi grupami.

23:50