W Kijowie pomarańczowy tłum znów pikietuje budynki rządowe, by nie dopuścić do posiedzenia gabinetu Wiktora Janukowycza. Premier nie zamierza oddać władzy, bo uważa że niedzielne wybory prezydenckie zostały sfałszowane.

Zwycięzca tego pojedynku - Wiktor Juszczenko musi teraz ułagodzić Rosję i wybronić się od energetycznego szantażu. Turkmenistan żąda bowiem, by do jutra renegocjować kontrakt na dostawy gazu dla Ukrainy. Na początek proponuje, by cena tego surowca zdrożała o prawie 40 procent. Jeśli Kijów się nie zgodzi, to w sylwestra Turkmenistan może zakręcić gazowe kurki. Czy zwykli Ukraińcy zdają sobie sprawę z tego co ich czeka? Na bazarze w Kijowie pytał o to specjalny wysłannik RMF Przemysław Marzec:

Czy po nieuchronnych podwyżkach cen gazu przyjdzie kolej na droższą ropę, sprowadzaną z Rosji? Ile kosztuje benzyna na Ukrainie i jak tamtejsi kierowcy przyjęliby podwyżki cen paliw? W Kijowie sprawdzał to moskiewski korespondent RMF Andrzej Zaucha:

Wczoraj Centralna Komisja Wyborcza ogłosiła, że podliczono wszystkie głosy oddane w niedzielnych wyborach. Zwycięzcą został Wiktor Juszczenko. Na lidera pomarańczowych głosowało 51,99 proc., a na jego rywala premiera Wiktora Janukowycza - 44,19 proc.

Są to jednak ciągle wyniki nieoficjalne. Ostateczne rezultaty mogą być znane dopiero za tydzień. Kandydaci mają bowiem prawo zaskarżyć do sądu przebieg wyborów i ich wyniki. Już wiadomo, że chce to zrobić przegrany kandydat - Wiktor Janukowycz.

Dodajmy, że Wiktor Juszczenko zaplanował już swoją pierwszą zagraniczną podróż jako prezydent Ukrainy. Celem będzie Moskwa – zapowiedział w wywiadzie dla wpływowego rosyjskiego dziennika „Izwiestia”.

Juszczenko przestrzegł jednak, że odbudowa stosunków między Ukrainą a Rosją zajmie trochę czasu. Możemy i musimy przewrócić kartę historii i uda się to, jeśli jesteśmy przyjaciółmi i gotowi jesteśmy sobie spojrzeć uczciwie prosto w oczy - powiedział Juszczenko.

Dodał, że Ukraińcy zapomną Rosji to, że na ulicach Moskwy wisiały plakaty Wiktora Janukowycza, nieprędko jednak zapomną Moskwie, że próbowała ingerować w wewnętrzne sprawy Ukrainy.