Podczas środowego posiedzenia Komitet Polityczny PiS przyjął uchwałę ws. przynależności Polski do Unii Europejskiej oraz suwerenności RP - poinformowała rzeczniczka ugrupowania Anita Czerwińska.

Po zakończeniu środowego posiedzenia Komitetu Politycznego PiS, Czerwińska przekazała dziennikarzom, że podjęto dwie uchwały.

W związku z tym, że w ostatnim czasie pojawiają się kłamliwe informacje na temat stanowiska PiS w sprawie przynależności Polski do UE postanowiliśmy uchwałą Komitetu Politycznego odnieść się do tego - mówiła.

Uchwała - dodała - nosi tytuł "W sprawie przynależności Polski do Unii Europejskiej oraz suwerenności RP".

W uchwale - wskazała Czerwińska - wykluczono możliwość Polexitu. Jak dodała totalna opozycja przypisuje ugrupowaniu "coś czego absolutnie nigdy nie planowaliśmy, nigdy o tym nie mówiliśmy". To po prostu nie ma odzwierciedlenia w faktach. Wiążemy przyszłość Polski jednoznacznie z przynależnością do Unii Europejskiej, ale to nie oznacza, że musimy się godzić na postępujący, pozatraktatowy proces ograniczania suwerenności państwom członkowskim - mówiła.

Chcemy żeby Polska była członkiem Unii Europejskiej i pozostała państwem suwerennym - dodała.

Czerwińska podkreśliła, że w uchwale odniesiono się też do tego, że UE potrzebuje głębokich zmian. W tym kontekście wskazała na trwającą Konferencję ws. Przyszłości Europy. Wspólnie z innymi partiami centroprawicowymi będziemy wypracowywać alternatywny nurt; nurt, plan reform Unii Europejskiej, który będzie nawiązywał do źródeł, do myśli ojców założycieli. Chcemy żeby Europa wróciła do tych korzeni, fundamentów, na których powstała - mówiła Czerwińska.

Politycy Prawa i Sprawiedliwości ostro w wypowiedziach o Unii Europejskiej

We wtorek poseł PiS Marek Suski został zapytany w radiu RMF FM o swoją wypowiedź podczas uroczystości 76 rocznicy uwolnienia żołnierzy Armii Krajowej z więzienia UB w Radomiu, gdzie użył sformułowania: "Będziemy walczyć z okupantem brukselskim". W odpowiedzi Suski wyjaśnił, że użył "ostrych słów, żeby dotarło do Brukseli, że my się nie zgodzimy na takie traktowanie, bo nie jesteśmy podludźmi i nie będziemy się godzić na to, że będziemy gorzej traktowani jak inne narody w UE".

Premier Mateusz Morawiecki pytany w piątek o słowa Suskiego w Radomiu odparł: Nie należy porównywać tych dwóch porządków. Wojna to było coś absolutnie niewyobrażalnego, to było okrucieństwo po stronie niemieckiej, sowieckiej, jakiego Polacy nigdy wcześniej nie doświadczyli. Z szacunku dla ofiar strasznych zbrodni niemieckich nie chcę porównywać do tamtego czasu i naszych dzisiejszych czasów, to jest zupełnie co innego - podkreślił szef rządu.

W ubiegłym tygodniu podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu Terlecki odnosząc się do niedawnych decyzji Komisji Europejskiej, powiedział, że "powinniśmy myśleć nad tym, jak najdalej, jak najbardziej możemy współpracować, żebyśmy wszyscy byli w Unii, ale żeby ta Unia była taka, jaka jest dla nas do przyjęcia, bo jeżeli pójdzie tak, jak się zanosi, że pójdzie, to musimy szukać rozwiązań drastycznych".

Brytyjczycy pokazali, że dyktatura brukselskiej biurokracji im nie odpowiada i się odwrócili i wyszli - powiedział wówczas Terlecki. My nie chcemy wychodzić, u nas poparcie dla Unii jest bardzo silne, dla uczestnictwa w Unii, ale nie możemy dać się zapędzić w coś, co ograniczy naszą wolność i co ograniczy nasz rozwój - stwierdził wtedy szef klubu PiS.

Po tym, gdy te słowa wywołały falę krytycznych komentarzy w mediach Terlecki stwierdził, że "Polska była, jest i będzie członkiem UE", a "Polexit to szopka wymyślona przez PO i TVN24". Dziś trwa walka o to czy UE będzie wierna zasadom, które legły u jej podstaw czy pogrąży się w sporach podsycanych przez totalną opozycję. Wierzę, że obecny marazm i kryzys UE uda się przełamać - napisał Terlecki na Twitterze.