Jedna czwarta ukaranych kierowców płaci mandaty na raty. Jak informuje jednak "Rzeczpospolita", tylko garstka z nich robi to zgodnie z prawem i otrzymuje stosowną zgodę.

Na stronach internetowych urzędów pojawił się specjalny formularz - liczy 5 stron i wymaga ujawnienia wielu danych na temat sytuacji majątkowej rodziny, wydatków itd. Prośbę należy uzasadnić trudną sytuacją finansową.

I jeśli ukarany ją wykaże, z reguły wniosek jest uwzględniany, choć nie zawsze.

Kierowcy znaleźli więc inny sposób. Rozkładają sobie mandaty na raty sami, bez zgody urzędu. Np. pewien kierowca z Radomia 200 zł mandatu rozłożył sobie na 8 rat i spłacał 25 zł co miesiąc; inny zmotoryzowany - z Krakowa, 500-zł mandat spłaca po 20 zł miesięcznie.

Wystarczy zapłacić w ciągu tygodnia jakąś część mandatu, a komornik i urząd skarbowy nic kierowcy nie zrobią - radzi Krzysztof Buciak z dolnośląskiego stowarzyszenia kierowców. Jak mówi, ewentualne postępowanie egzekucyjne z racji wykazania dobrej woli dłużnika nie jest uruchamiane.

(abs)