Znów alkohol był przyczyną wypadku. Na warszawskiej Woli pijany kierowca z równie nietrzeźwym pasażerem u boku, uderzył w tył jadącego przed nimi samochodu. ​

Uderzenie było na tyle mocne, że zarówno kobieta kierująca samochodem, w który wjechał pijany kierowca, jak i pasażerka tego auta, trafiły do szpitala z urazami kręgosłupa.

Sprawcy wypadku - dwóch mężczyzn - nie przejęli się samym wypadkiem. Pojechali dalej, ale po chwili zaniepokoił ich stan własnego samochodu. Kilka kilometrów od miejsca wypadku zaparkowali i zaczęli oglądać uszkodzenia. Właśnie wtedy zauważył ich przejeżdżający radiowóz. Zostali zatrzymani, ale żaden z mężczyzn nie chce się przyznać, że prowadził auto. Obaj mieli 2 promile alkoholu w organizmie.

41- i 43-latek trafili do izby wytrzeźwień. Dopiero jutro będzie można ich przesłuchać. Na szczęście poszkodowane kobiety wyszły już ze szpitala.