Bardzo przeciętnie wypadli uczniowie gimnazjów na egzaminach końcowych. Na 50 możliwych punktów średnia dla całego kraju z części humanistycznej testu to nieco powyżej 30 punktów, a z części matematyczno-przyrodniczej zaledwie - 25. Te wyniki zaprezentowało wczoraj Ministerstwo Edukacji Narodowej.

Dlaczego ocena osiągnięć gimnazjalistów tak źle wypadła – nie wiadomo. Czy zawinili nauczyciele, czy też młodzież słabo uczy się w Polsce? Według przedstawicieli ministerstwa gimnazja nie odnalazły się jeszcze po reformie szkolnictwa, nie wypracowały swojej metodyki nauczania.

Wyniki testów gimnazjalnych wykazują przepaść miedzy „Polską A” a „Polską B” - najlepiej wypadły dzieci z dużych miast i ze Śląska. Bardzo niski poziom wiedzy zaprezentowała młodzież z województw: pomorskiego i warmińsko-mazurskiego, terenów dawnych PGR-ów, o dużym bezrobociu.

Ministerstwo nie ma jednak pomysłu na to, jak przepaść tę zniwelować.

05:55