Nie ustają spory na temat daty wyborów parlamentarnych. Skrócenia kadencji obecnego parlamentu i przeprowadzenia wyborów nie jesienią, ale już 13 maja proponuje Sejmowi Sojusz Lewicy Demokratycznej.

Jesteśmy za...

Posłowie SLD złożyli w czwartek u marszałka Sejmu projekt uchwały o skróceniu kadencji obecnego parlamentu i rozpisaniu na wiosnę przyspieszonych wyborów. Leszek Miller podał 3 powody: pierwszy łączy się z przygotowywaniem budżetu – nowemu rządowi znaczniej łatwiej realizować budżet własny niż przygotowany przez poprzedników, a wybory jesienią nie dają na to szansy; drugi powód, to opóźnienie w przygotowaniu przyszłorocznego budżetu, a powód trzeci – "to realia". "Czynimy to w tej chwili, żeby sprawę trwania obecnej kadencji rozstrzygnąć przed rozpoczęciem debaty budżetowej. I aby debata budżetowa mogła zostać uwolniona od dyskusji na tematy polityczne".

Szef SLD zapowiada, że jeśli uchwała nie zostanie przyjęta - w następnej kadencji wróci do tego pomysłu.

...,a my przeciw

Zdaniem Krzaklewskiego, wniosek SLD może tylko zdestabilizować sytuację w Polsce i dodaje, że będzie dążył do tego by zbudować większość parlamentarną dla uchwalenia budżetu i utrzymania w związku z tym wyborów parlamentarnych zgodnie z aktualnym prawem.

W podobnym tonie wypowiada się marszałek Sejmu Maciej Płażyński. Jego zdaniem nie ma powodu, by skracać kadencję obecnego parlamentu. Przyznał, że rząd nie ma obecnie stałej większości w Sejmie, ale "też przeprowadza swoje poważne projekty". Marszałek zapowiedział, że złożony u niego wniosek klubu SLD w tej sprawie przekaże do konsultacji innym klubom. "To poważna debata, której nie warto rozpoczynać dla samej dyskusji, więc warto wcześniej wiedzieć, jakie jest stanowisko innych klubów, nie tylko SLD" - powiedział marszałek.

Reasumując: szans na przyjęcie uchwały nie ma, bo za skróceniem kadencji Sejmu musiałoby głosować aż 307 posłów. Istotne jest jednak to, że SLD proponuje datę przyspieszonych wyborów – 13 maja.

00:00