Zakończyła się warszawska demonstracja pielęgniarek, której ostatnim etapem był przemarsz przed Kancelarią Premiera. Siostry, które przez ostatnie kilka godzin blokowały ulice Warszawy, rozeszły się do autokarów. W wielu miastach protest jednak trwa nadal.

Po 11 dniach okupacji, małopolskie pielęgniarki opuściły urząd wojewódzki w Krakowie. "Wychodzimy z urzędu, jednak nie oznacza to zakończenia akcji. Nasze protesty będą teraz bardziej radykalne. Nie wykluczamy strajku generalnego czy odejścia od łóżek pacjentów" - powiedziała Maria Pilch, wiceprzewodnicząca małopolskich pielęgniarek. "Ponieważ nasze koleżanki opuściły budynek Ministerstwa Zdrowia, my także opuszczamy nasz urząd” - dodała Pilch. Z kolei pielęgniarki z Dolnego Śląska od godziny blokują drogę numer 8 Warszawa-Kudowa. Kobiety przechodzą po pasach, przepuszczają jednak samochody co 15 minut. Około 70 pielęgniarek z Trójmiasta, Wejherowa i Słupska od kilku godzin okupuje urząd wojewódzki w Gdańsku. Siostry bezskutecznie czekały na spotkanie z marszałkiem województwa i osobami odpowiedzialnymi za służbę zdrowia w województwie pomorskim. "Mamy obiecane spotkanie o 10.00 jutro rano z marszałkiem województwa pomorskiego Janem Zarembskim” – mówią siostry, które spędzą noc w urzędzie.

W dzisiejszym marszu pielegniarkom towarzyszyły ich rodziny, a także kilkudziesieciu górników z Sierpnia 80 w strojach galowych. Rano kobiety zdecydowały się opuścić budynek resortu zdrowia. "Rząd mówi, że nie będzie z nami rozmawiał dopóki nie wyjdziemy z ministerstwa, więc chcemy dać mu szansę" - mówiły pielęgniarki. O przerwaniu okupacji siostry zdecydowały przez głosowanie. Przyjechały siostry z wielu regionów, by wesprzeć demonstrujące koleżanki. Na bramie ministerstwa protestujące siostry powiesiły wielki transparent "Muzeum służby zdrowia". O planowanej na dziś demonstracji w stolicy informował wcześniej szef biura prasowego Pielęgniarskiego Związku Grzegorz Ilka. Posłuchaj relacji warszawskiego reportera RMF FM Mariusza Zielińskiego:

Kilka dni temu rząd zawiesił rozmowy mówiąc, że nie będzie negocjacji dopóki siostry nie opuszczą ministerstwa. Siostry uczyniły to, zatem rozmowy z rządem zaczną się na nowo, „nie będzie jednak mowy o bezpośrednich podwyżkach, ale o rozwiązaniach systemowych dla pielęgniarek” – mówił minister zdrowia Grzegorz Opala, zadowolony z decyzji protestujących. "Rozmowy na temat zdrowia narodu nie mogą odbywać się w atmosferze nacisku ulicy" - powiedział minister. Tymczasem rozpoczęło się szacowanie szkód w ministerstwie. Na razie nie można powiedzieć ile trzeba będzie wydać na ich zlikwidowanie. Wiadomo, że jedynie na wynajęcie dodatkowej ochrony resort wydał 150 tysięcy złotych. Pozostaje usunięcie szkód w zabytkowym budynku znajdującym się pod opieką konserwatora zabytków. Protest - jak mówią pracownicy ministerstwa - miał też dobre strony: pokazał opinii publicznej, że konieczna jest wymiana instalacji cieplnej w budynku, bo jak przekonały się pielęgniarki, ta nie zawsze działa sprawnie.

Według przewodniczącej OZZPP na Mazowszu Longiny Kaczmarskiej - siostry, które okupowały budynek ministerstwa, będą teraz protestować w inny sposób. Szefowa Związku Pielęgniarek i Położnych Bożena Banachowicz twierdzi, że siostry zaostrzą protest. Wczoraj siostry przekonywały prezydenta by nie podpisywał ustawy o podwyżkach płac służby zdrowia. Po spotkaniu siostry powiedziały, że: "Prezydent jest zatroskany tym, że środowisko pielęgniarek tak długo prowadzi protesty. Rozumie jednak naszą sytuację" - powiedziała Ewa Obuchowska z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. Zapewnił, że przeanalizuje ich zastrzeżenia do ustawy. Wcześniej Kwaśniewski zapowiadał, że podpisze ustawę dotyczącą regulacji płac w publicznej służbie zdrowia, zgodnie z którą pracownicy służby zdrowia dostaliby 203 złote podwyżki. O 7 od łóżek pacjentów odeszły pielęgniarki z Oleśna na Opolszczyźnie. Protest potrwa do 15. Na każdym oddziale została jednak jedna pielęgniarka lub położna. W Brzegu już trzeci dzień trwa okupacja gabinetu dyrektora tamtejszego szpitala.

Wczoraj, według danych związku pielęgniarki odeszły od łóżek pacjentów w ponad 150 placówkach służby zdrowia w całej Polsce. Głodowały w 26, a okupacja trwała w 35 ZOZ-ach. W dalszym ciągu okupowane były: Urząd Wojewódzki w Krakowie, Kasa Chorych w Lublinie oraz Ministerstwo Zdrowia.

Foto RMF FM

16:50