Stacje wydzierają sobie prawa do największych imprez sportowych, a z oferty telewizji publicznej znikają kolejne atrakcyjne wydarzenia - pisze "Dziennik Polski".

Kamil Stoch i Justyna Kowalczyk, tak jak piłkarze reprezentacji Polski, wkrótce będą na ekranach telewizji publicznej wyłącznie gośćmi. Po tym jak TVP straciła na rzecz Polsatu możliwość transmitowania meczów mistrzostw Europy w 2016 roku i kwalifikacji do mistrzostw świata, otrzymała kolejny cios - od sezonu 2016/17 będzie pozbawiona praw do relacji na żywo z największych imprez w narciarstwie - czytamy w najnowszym "Dzienniku Polskim". 

Kupił je na wyłączność, i to aż na pięć lat, Eurosport. - Wcale mnie to nie dziwi. Rynek jest bardzo dynamiczny, a zarazem konfrontacyjny. Stacje telewizyjne muszą nieustannie walczyć o prawa do imprez, wręcz je sobie wydzierają - komentuje w rozmowie z dziennikiem Grzegorz Kita, ekspert zajmujący się marketingiem i konsultingiem sportowym.

Jak podkreśla dziennik, rzecz jednak w tym, że Eurosport to stacja nadająca programy poprzez platformy satelitarne i sieci kablowe, do których dostęp wymaga dodatkowych opłat. Wielu kibiców oburza się i powołuje na swoje prawa wynikające z płacenia abonamentu telewizyjnego. 

Cały artykuł na ten temat w najnowszym wydaniu Dziennika Polskiego.