W Czechach zatrzymano Andrzeja Ś. ps. Kelner, który według polskiej policji kierował zorganizowaną grupą wyłudzającą kredyty. W sumie grupa wyłudziła siedem milionów złotych. 53-latek czeka na powrót do Polski.

Działalność grupy, którą miał kierować "Kelner" rozpoczęła się w 2002 r. Jak mówi Karol Jakubowski z Komendy Głównej Policji, szajka wyspecjalizowała się w oszustwach bankowych i kredytowych. Podstawione przez Andrzeja Ś. osoby posługując się sfałszowanymi dokumentami brały kredyty; w sumie na prawie 7 milionów złotych.  

Policja zatrzymała wcześniej wspólników mężczyzny. Dzięki temu poznała schemat działania grupy i jej ścisłe kierownictwo. Sam 53-latek zaczął się ukrywać. Od 2010 r. poszukiwali go funkcjonariusze z Katowic, a prokuratura wystawiła za nim cztery listy gończe.

Gdy policjanci zorientowali się, że mężczyzna uciekł za granicę i prawdopodobnie przebywa w Czechach, wystawiono za nim także Europejski Nakaz Aresztowania. Komenda Główna Policji przekazała też Czechom wszystkie informacje dotyczące Andrzeja Ś.

"Kelnera" poszukiwał specjalny zespół z Pragi. Ustalili oni poszukiwany przebywał w Uściu nad Łabą. Czescy funkcjonariusze przygotowali obławę na 53-letniego mężczyznę. Andrzej Ś. został zatrzymany i natychmiast przewieziony do jednostki policji. Był zaskoczony faktem, że został namierzony i zdemaskowany. Nie stawiał oporu przy zatrzymaniu - poinformował Jakubowski.

Z informacji czeskiej policji wynika ponadto, że Andrzej Ś. podczas  pobytu w Czechach, nadal dokonywał przestępstw.

"Kelner" czeka na powrót do Polski, gdzie stanie przed sądem.

(mpw)