Od połowy października możliwe są niedobory w dostawach gazu do Polski - ostrzega Komisja Europejska. Zdaniem KE, ten scenariusz grozi Polsce, jeśli nie zostanie podpisana nowa umowa na dostawy z Rosji.

Jest możliwe, że od połowy października będą braki w dostawach do Polski - powiedziała rzeczniczka komisarza UE ds. energii Guenthera Oettingera Marlene Holzner. Uspokajała, że nie chodzi o zimę, tylko o okres od połowy października do grudnia, o pewne godziny szczytowego zapotrzebowania.

Pracujemy z polskim rządem nad tymi scenariuszami i możliwymi rozwiązaniami - zapewniła precyzując, że absolutnie nie chodzi o kolejny kryzys gazowy, tj. przerwy wynikające z niewywiązywania się Gazpromu z zakontraktowanych dostaw. Fakt jest taki, że Polska straciła jednego ze swych dostawców i potrzebuje dodatkowych dostaw, a Rosja jest jednym z możliwych źródeł, które może pokryć zapotrzebowanie na te trzy miesiące - powiedziała.

Pawlak: Zanim w Polsce zabraknie gazu, Europa Zachodnia będzie wyła z zimna

Wicepremier minister gospodarki Waldemar Pawlak pytany przez dziennikarzy, czy w Polsce może zabraknąć gazu, przyznał, że nie wszystko zależy od strony polskiej i niczego nie można wykluczyć. Życie jest pełne niespodzianek - dodał Zanim gazu w Polsce zabraknie, to cała Europa Zachodnia będzie wyła z zimna - powiedział Pawlak. Tam importuje się 12 razy tyle gazu, co do Polski - przypomniał.

Wicepremier podkreślił, że relacje polsko-rosyjskie trzeba układać pragmatycznie i poważnie. Według niego, cała ta histeria i awantura, która jest w niektórych środowiskach politycznych wywołana wielką alergią do rosyjskiego gazu, jest rzeczą śmieszną i niepoważną.

To są właśnie takie sytuacje, kiedy czasami idea jest ważniejsza od zdrowego rozsądku. W wykonaniu PSL i moim staramy się poruszać po pragmatycznym i rzeczowym gruncie. Zależy nam na tym, by był gaz, którym można się było ogrzać i żeby nie było problemu tej zimy - podkreślił wicepremier.

Pawlak powiedział, że polskiej stronie zależy, by podczas sobotnich rozmów w Moskwie poznać opinie i oceny strony rosyjskiej o uzgodnionej z KE nowej redakcji umowy.

Polsko-rosyjska umowa gazowa nie została wciąż podpisana na skutek zastrzeżeń Komisji Europejskiej, co do zgodności z prawem UE niektórych zapisów. W sobotę przedstawiciele Polski, Rosji i KE będą w Moskwie wyjaśniać wątpliwości. Ze strony KE będzie to szef dyrekcji generalnej ds. energii Philip Lowe. Polski rząd będą reprezentować wiceministrowie gospodarki Joanna Strzelec-Łobodzińska i Marcin Korolec.