Europoseł Kazimierz Michał Ujazdowski poinformował, że zrezygnował z członkostwa w PiS. "Dziś zrezygnowałem z członkostwa w PiS. Nie mogę akceptować polityki trawiącej potencjał Polski w zbędnych konfliktach" - napisał europoseł na Twitterze. Sprawę decyzji Ujazdowskiego skomentował szef klubu PiS Ryszard Terlecki. "Honor wymagałby, aby Kazimierz M. Ujazdowski zrezygnował z mandatu europosła" - mówił.

W komentarzu pt. "Dlaczego opuszczam Prawo i Sprawiedliwość" na swojej stronie internetowej Ujazdowski tłumaczy, że "strategia przyjęta przez kierownictwo PiS po wyborach uniemożliwia realizację deklarowanych celów. Potencjał Polski zamiast wzrastać, trawiony jest w ciągłych, niepotrzebnych konfliktach. Eskalacja sporów prowadzi do drastycznych podziałów społecznych, a brak szacunku dla niezależności Trybunału Konstytucyjnego skutkuje niepewnością prawa i obniżeniem gwarancji praw obywatelskich. Klimat nieufności do samorządów i niezależnych instytucji wydatnie obniża szanse modernizacji Polski".

Europoseł twierdzi również, że rządzący popełniają błędy poprzedniej władzy, "narażając instytucje państwowe na najcięższy kryzys po 1989 roku".

Ujazdowski oświadcza także, że po rezygnacji z członkostwa w PiS zachowa niezależność polityczną. Nie zamierza rezygnować z mandatu europosła.

Opozycja: Zawsze szukał kompromisu

Do sprawy odniósł się szef klubu PiS, Ryszard Terlecki.

Honor wymagałby, aby Kazimierz M. Ujazdowski zrezygnował z mandatu europosła - mówił Terlecki. Ujazdowski od dłuższego czasu wyrażał rozmaite wątpliwości co do linii politycznej PiS, a konsekwencją jest (jego) deklaracja o opuszczeniu partii - powiedział dziennikarzom.

Jak ocenił, możliwe, że decyzja Ujazdowskiego, to "cena za jakąś posadę, czy stanowisko w Unii".

Opozycja z kolei docenia i rozumie ruch Ujazdowskiego. Zawsze był politykiem, który szukał kompromisu i był znany z takich wyważonych opinii - mówiła Małgorzata Kidawa-Błońska. Teraz opozycja liczy, że za Ujazdowskim pójdą także inni, również posłowie PiS.

Ujazdowski wstąpił do PiS w 2002 r., kiedy to kierowane przez niego ugrupowanie Przymierze Prawicy połączyło się z tą partią. W latach 2002-2007 pełnił funkcję wiceprezesa PiS odpowiedzialnego za sprawy zagraniczne. Z członkostwa w PiS po raz pierwszy zrezygnował w grudniu 2007 r., kiedy wraz z Pawłem Zalewskim i Ludwikiem Dornem sprzeciwił się sposobowi kierowania partią przez Jarosława Kaczyńskiego. Ujazdowski wrócił do PiS w 2010 r. po rozwiązaniu ugrupowania Polska Plus, w którego kierownictwie zasiadał.

(abs)