W latach 80. każdy miał swojego „anioła stróża” - twierdzi prezes Federacji Rodzin Katyńskich. Andrzej Sariusz-Skąpski nazywa też prasowe rewelacje na temat swojej współpracy z SB atakiem na stowarzyszenie. O tym, że Skąpski w czasach PRL został zarejestrowany jako tajny współpracownik SB o pseudonimie "Igor", napisała "Gazeta Polska". Był w tym czasie dyrektorem zakładu "Inco" w Białym Dunajcu.

Wiadomo było, że w tych latach każdy zakład pracy ma swojego „anioła stróża”. (…) Ja mu opowiadałem o kłopotach, jakie mam związanych stricte z produkcją - mówi reporterowi RMF FM prezes Andrzej Skąpski:

W informacjach prasowych na temat swojej rzekomej współpracy wietrzy spisek przeciwko Federacji Rodzin Katyńskich. Zdajemy sobie z tego sprawę w naszym środowisku, że kręcą się koło tego dość dziwne osobistości, niemające żadnych związków krwi z ofiarami zbrodni katyńskiej - mówi:

Skąpski dodaje, że o ewentualnych krokach prawnych przeciwko autorom artykułu zadecyduje Federacja Rodzin Katyńskich.