Przed katowickim sądem rejonowym ruszył proces byłego dyrektora katowickiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Krzysztofa R. i jego zastępcy Henryka P. Według prokuratury przyjęli oni co najmniej 1,8 mln złotych łapówek.

Dwaj byli szefowie katowickiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad pieniądze otrzymywali przez 8 lat. Dziś w Katowicach ruszył ich proces. Łapówki mieli wręczać przedstawiciele spółki, która m.in. zajmuje się poziomym i pionowym oznakowaniem dróg.

Zdaniem prokuratury wszystko zaczęło się w 1998 roku i trwało do 2006. Korzyści majątkowe były wręczane i przyjmowane w zamian za preferencyjne traktowanie przy konkursach i przetargach. Chodziło o to, żeby utrzymać kontrakty i dalszą współpracę - mówi prokurator Katarzyna Wychowałek-Szczygieł.

Jak ustaliła prokuratura, obaj dyrektorzy mieli dostawać 5 procent kwoty każdej zapłaconej faktury, a pieniądze równo dzieli między siebie.

Podejrzani nie przyznają się do winy. Przyznały się natomiast trzy osoby, które łapówki wręczały. Cała trójka, jeszcze przed rozpoczęciem procesu, zgodziła się na karę więzienia w zawieszeniu oraz po kilkadziesiąt tysięcy złotych grzywny.

Obu byłym już dyrektorom może grozić nawet do 15 lat więzienia, bo prokuratura przyjęła, że wręczane im łapówki były dla nich stałym źródłem dochodu.