Kolejne cztery osoby usłyszały zarzuty w jednym z największych śledztw, dotyczących produkcji i rozprowadzania fałszywych dokumentów. W dochodzeniu prowadzonym przez Prokuraturę Apelacyjną w Katowicach, podejrzanych jest już 25 osób.

Członkowie gangu przez kilka lat na wielką skalę fałszowali dokumenty - od praw jazdy, dowodów osobistych, paszportów i świadectw szkolnych po zaświadczenia lekarskie.

Podejrzani pełnili rolę pośredników pomiędzy odbiorcami sfałszowanych dokumentów a ich wytwórcami. Usłyszeli zarzuty pomocnictwa w fałszowaniu dokumentów. Grozi im kara od 3 miesięcy do pięciu lat więzienia - wyjaśnił porucznik Adam Kurek ze śląskiej Straży Granicznej.

Produkcja fałszywych dokumentów trwała od kilku lat. Początkowo prowadzona była na mniejszą skalę, stopniowo jednak nabrała rozmachu. Szacuje się, że w ostatnim okresie działania grupy podrabiano nawet kilkadziesiąt dokumentów tygodniowo. Ich odbiorcami, a zarazem zleceniodawcami, byli cudzoziemcy i obywatele Polski.