Zarząd Orlenu uchyla się od komentowania słów prezydenta o kontraktach na ropę z Rosją. Lech Kaczyński powiedział na Ukrainie, że wypowiedzenie tych umów nie jest niemożliwe.

Teoretycznie można wypowiedzieć umowy z Rosją, ale nie dość, że jest to trudne, to w dodatku bardzo kosztowne. W umowach zapisano długi okres wypowiedzenia, spółka musiałaby też zapłacić bardzo duże kary umowne, co jest kompletnie nieopłacalne.

Orlen ma trzy umowy na dostawy ropy. Większość tego surowca pochodzi z Rosji, bo jest najtańszy. Ropę dostarcza firma J&S, rosyjska spółka Petraco i jeden z operatorów arabskich. Umowa z J&S wygasa w 2009 r.

Wtedy można pomyśleć o innych źródle dostaw, ale jeśli ropa miałaby docierać do Polski drogą lądową, koszty byłyby na pewno większe, co przełożyłoby się też na ceny na stacjach paliw.