Wkrótce w Kijowie dojdzie do spotkania ws. przedłużenia ukraińskiego rurociągu Odessa-Brody - poinformowano po spotkaniu prezydenta Ukrainy Leonia Kuczmy z Aleksandrem Kwaśniewskim. Dałoby to Polsce możliwość uniezależnienia się od dostaw rosyjskiej ropy.

Ukraina i Polska popierają budowę rurociągu z Brodów do Gdańska. Jednak ponad rok temu wybuchł międzynarodowy skandal, kiedy skazało się, że za inwestycją stoi firma Golden Gate. W jej władzach zasiadają biznesmeni znani... z niemal wszystkich gospodarczych afer III RP - FOZZ, alkoholowej czy moskiewskiej pożyczce dla PZPR.

Wczoraj na konferencji prasowej Aleksander Kwaśniewski, pytany przez reporterkę RMF o podejrzanych przedsiębiorców, udał, że nie dosłyszał pytania. Za to głośno i z entuzjazmem wychwalał ukraińskiego przywódcę za to, że odrzucił rosyjską ofertę i wybrał kaspijską ropę.

Kwestia budowy ropociągu z Brodów do Polski ma się wyjaśnić podczas spotkania w Kijowie. Wezmą w nim udział zainteresowane kraje i przedstawiciele Unii Europejskiej. Jeśli nastąpi tam porozumienie, to raz – będzie możliwość stworzenia poważnego konsorcjum międzynarodowego dla dokończenia tej inwestycji.

Decyzja Ukrainy o wyborze ropy kaspijskiej, a nie rosyjskiej nie była wcale oczywistością. Na Kuczmę naciskała Polska i UE, odrzucenie oferty rosyjskiej może na trwałe złączyć Ukrainę z Europą i uniezależnić ją od dostaw rosyjskiej ropy. Rozpatrywaliśmy wszystkie możliwości, ale ze względów ekonomicznych wybraliśmy kierunek europejski - tłumaczył ogólnikowo Leonid Kuczma.

Pomysł przedłużenia rurociągu do Płocka i Ukraina, i Polska wychwalają pod niebiosa, zaznaczają, że to inwestycja o znaczeniu strategicznym. Wciąż jednak nie wiadomo, czy jest opłacalna. Tymczasowo – dopóki rurociąg nie będzie przedłużony – ropa będzie transportowana statkiem, potem istniejącym rurociągiem przez Ukrainę, a dalej cysternami do Polski.

06:35