Kardynał Stanisław Dziwisz skrytykował Znak za wydanie książki "Strach" Jana Tomasza Grossa. Zadaniem wydawnictwa jest krzewienie prawdy o historii, a nie budzenie demonów antypolskości i antysemityzmu jednocześnie - napisał metropolita krakowski w liście do prezesa Znaku, Henryka Woźniakowskiego.

Ten ostatni broni decyzji o wydaniu książki. Jego zdaniem, ma się ona przyczynić do poznania przeszłości, rzeczowej debaty historyków i przezwyciężenia pokutujących w społeczeństwie pozostałości antysemityzmu.

Kardynał Dziwisz upomniał prezesa Znaku, że należałoby bardziej starannie patrzeć na intencje autorów książek i decydować ostrożniej o ich druku w imię większej odpowiedzialności za dobro, któremu na imię Polska. Kardynał Dziwisz napisał, że lektura „Strachu” napełniła go wielkim bólem i choć rozumie, że do wydania tej książki skłoniły Znak „pewne względy”, to nie może przejść obojętnie nad tworzeniem atmosfery jakichś napięć narodowościowych w naszej Ojczyźnie na tle wybiórczych danych historycznych. Zdaniem metropolity krakowskiego sprawdziły się doniesienia prasowe ostrzegające przed tezami tej książki.

Zasadniczymi względami, dla jakich podjęliśmy decyzję o wydaniu książki Jana T. Grossa było przyczynienie się do krzewienia prawdy o historii, do przezwyciężenia tych pozostałości antysemityzmu, które wciąż pokutują w naszym społeczeństwie a także wierność wobec chrześcijańskich, personalistycznych źródeł wartości, z których czerpali nasi ojcowie i którym w zmienionych warunkach my również staramy się pozostawać wierni - podkreślił Woźniakowski.

Prezes Znaku wyraził w liście nadzieję, że książka uświadomi mocniej niż dotąd wielu Polakom, jak zgubną i niegodną postawą jest antysemityzm i wywoła rzeczową debatę historyków nad tezami Grossa, który jak zaznaczył Woźniakowski nie ma patentu na nieomylność.