Kancelaria Prezydenta Lecha Kaczyńskiego wypowiedziała umowę najmu biurom w centrum Warszawy zajmowanym przez byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i fundację jego żony. Lokale mają być opuszczone do końca czerwca.

Choć szef Kancelarii Prezydenta Andrzej Urbański nie chciał odpowiedzieć na pytanie, kto zajmie biura po byłym prezydencie Kwaśniewskim to według nieoficjalnych informacji jakie udało się uzyskać reporterce RMF mają tam być mieszkania dla pracowników Kancelarii Prezydenta. Wiadomość ta - jak łatwo się domyślić - nie wzbudziła zachwytu współpracowników byłego prezydenta a wyraz temu dali Waldemar Dubaniowski i Jolanta Szymanek-Deresz.

Jestem tym zaskoczony, bo z tego co wiem to prezydent Kwaśniewski żadnej decyzji, ani żadnej informacji na ten temat nie otrzymał - mówi Dubaniowski. Wypowiadanie umowy, która wcześniej legalnie została zawarta należy potraktować jako pewnego rodzaju złośliwość i brak poszanowania urzędu prezydenta - dodaje Szymanek-Deresz.

Dubaniowski ma nadzieję, że w takkiej sytuacji krzywdę wyrządzoną byłemu prezydentowi naprawi miasto. Na to się jednak nie zanosi, bo do tej pory warszawscy urzędnicy ignorowali raczej wszelkie lokalowe prośby kierowane do ratusza przez współpracowników Aleksandra Kwaśniewskiego.

Przypomnijmy. Umowa najmu biur w centrum Warszawy została podpisana tuż przed końcem kadencji byłego prezydenta. Za wynajęcie kamienicy w centrum Warszawy Aleksander Kwaśniewski płacił miesięcznie 5 złotych za metr kwadratowy.

W lutym jako pierwsi poinformowaliśmy o podpisaniu tej "pożegnalnej umowy".