PO przegrała batalię o szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusza Kamińskiego. Nie uda się odwołanie go ze stanowiska. Minister w kancelarii premiera Julia Pitera nie znalazła przeciw Kamińskiemu odpowiednio mocnych argumentów - ujawnia dziennik "Polska".

Co prawda w przyszły wtorek lub w środę premier Donald Tusk spotka się z szefem CBA, jednak efekt będzie mizerny. Szef Biura, przynajmniej przez kilka miesięcy zachowa swoje stanowisko - dowiedział się nieoficjalnie dziennik „Polska”.

Ustawa o CBA mówi, że jego szef może być odwołany jedynie w dwóch przypadkach: gdy zostanie skazany za przestępstwo lub kiedy nie wykazuje nieskazitelnej postawy moralnej, obywatelskiej i patriotycznej.

Spotkanie z Kamińskim i ostrą z nim rozmowę Tusk zapowiadał od pierwszych dni urzędowania. Ale termin ciągle się przesuwał. Premier czekał na raport o działalności CBA, który przygotowała minister Pitera. Dokument trafił do szefa rządu pod koniec grudnia i zawiera 40 stron. Z nieoficjalnych informacji, do których dotarła „Polska”, wynika, że nie ma w nim podstaw do zmiany szefa Biura.