Około 30 osób przesłuchano w związku ze sprawą Kajetana Poznańskiego, poszukiwanego za brutalne morderstwo w Warszawie dokonane 3 lutego w mieszkaniu na Woli. Ciało zabitej 30-latki zostało podpalone w mieszkaniu na Żoliborzu, wynajmowanym przez 27-latka.

Jak powiedział nam prokurator Przemysław Nowak przesłuchane osoby to przede wszystkim współlokatorzy Kajetana Poznańskiego, ale także bliscy zamordowanej dziewczyny. Zeznania składali także członkowie rodzin Poznańskiego oraz zabitej 30-latki.

Oprócz tego prokuratura przesłuchała też między innymi taksówkarzy. Wiadomo bowiem, że najprawdopodobniej podejrzany najpierw zabił kobietę, potem ją okaleczył. Do transportu zwłok wykorzystał dwie taksówki.

Zamówił taksówkę, tą taksówką przejechał w stronę swojego mieszkania kawałek, następnie wysiadł, zamówił kolejną taksówkę - relacjonował nam prokurator Nowak.

Worek z ciałem 30-latki podpalił w swoim mieszkaniu.

Jak usłyszał nasz dziennikarz, śledczy nie wykluczają, że Kajetan Poznański pierwszy raz spotkał się z ofiarą, choć mogli się wcześniej przelotnie znać. Na pewno nie byli parą.

Wszystko wskazuje na to, że poszukiwany mężczyzna jest za granicą. W zeszłym tygodniu policjanci otrzymali wiarygodny sygnał, że przebywa w jednym z krajów Unii Europejskiej.

(j.)