"Czeka nas ciężki rok. Musimy się liczyć z kadrową katastrofą" - mówią reporterowi RMF FM nie tylko związkowcy, ale także oficerowie pełniący wysokie funkcje w policji. Komentują tak doniesienia o tym, że w związku z kumulacją korzystnych rozwiązań finansowych - w tym wysoką waloryzacją emerytur - policjanci zapowiadają masowe odejścia ze służby.

Jak na te doniesienia reaguje Komenda Główna Policji?

"Z odpowiedzi, które uzyskałem wynika, że na razie jest - rzekłbym... w uśpieniu" - informuje reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Jak zaznacza w informacji, którą dostał, możemy przeczytać, że o skali planowanych odejść będzie wiadomo dopiero pod koniec roku. Teraz za wcześnie jest na wydawanie opinii.

"Dziadkowe" i większe wynagrodzenia

Szefostwo policji zapewnia, że robi co może, by utrzymać policjantów w służbie. Jako przykład podaje tak zwane "dziadkowe", czyli wysokie dodatki dla funkcjonariuszy z ponad 25-letnim stażem. Mowa też o zwiększaniu wynagrodzeń. Kolejne planowane jest z początkiem roku. Ta styczniowa podwyżka w kumulacji z waloryzacjami jest jedną z zachęt do odejścia.

KGP zapewnia też, że jest duże zainteresowanie służbą w policji.

W tym roku w szeregi policjantów chciało dostać się 10 tysięcy kandydatów. "Z moich rozmów z policjantami wynika, że służbę zamierza opuścić grubo ponad 10 procent doświadczonych funkcjonariuszy" - zaznacza nasz dziennikarz. 

Opracowanie: