Próby przejęcia władzy w PiS odbywały się już od czasu katastrofy smoleńskiej - mówi w wywiadzie dla "Gazety Polskiej Codziennie" Jarosław Kaczyński. Według szefa PiS, Ziobro nie był marginalizowany i "swoją diagnozę sytuacji w partii przedstawił dokładnie, dyskutowaliśmy o niej kilka godzin".

Jacek Kurski - niewątpliwie spiritus movens tych działań - chciał szybkiego zwołania rady politycznej partii, by ta wysunęła Ziobrę jako kandydata na prezydenta. Ten plan został porzucony, bo w sondażach Ziobro wypadał źle - przypomina Jarosław Kaczyński.

Według szefa PiS obecna akcja była planowana od 2009 roku, czyli od wyborów do europarlamentu. Nie wygnałem Ziobry na zesłanie do Brukseli. To on, podobnie jak Kurski, strasznie chciał się tam znaleźć - podkreśla Kaczyński.

Jednocześnie prezes Prawa i Sprawiedliwości stwierdza, iż możliwy jest scenariusz niekończącego się sporu wewnątrz partii.

Wczoraj grupa posłów PiS związanych ze Zbigniewem Ziobrą utworzyła klub parlamentarny o nazwie "Solidarna Polska". Na jego czele stanął Arkadiusz Mularczyk. Nowy klub tworzy 16 posłów i 1 senator. W jego skład wchodzą: Beata Kempa, Andrzej Dera, Marzena Wróbel, Tadeusz Woźniak, Mieczysław Golba, Jerzy Rębek, Patryk Jaki, Piotr Szeliga, Jarosław Żaczek, Andrzej Romanek, Arkadiusz Mularczyk, Jan Ziobro, Edward Siarka, Józef Rojek, Mariusz Orion Jędrysek, Jacek Bogucki oraz senator Maciej Klima. Jak oświadczył Mularczyk, powołanie nowego klubu to gest solidarności wobec wykluczonych z PiS Zbigniewa Ziobry, Jacka Kurskiego i Tadeusza Cymańskiego.

Artykuł 36. statutu PiS-u mówi, że przynależność wybranych z listy partii do klubu parlamentarnego jest obowiązkowa, artykuł 8. regulaminu klubu, że członkostwo w nim ustaje z chwilą wstąpienia do innego klubu. Innymi słowy, zachowanie ziobrystów można interpretować jako opuszczenie partii - czy tego chcą czy nie.

Zbigniew Ziobro, Jacek Kurski i Tadeusz Cymański zostali wykluczeni z Prawa i Sprawiedliwości w piątek. Komitet Polityczny PiS podjął decyzję dużą większością głosów. Jedynie trzech członków komitetu głosowało za pozostawieniem w PiS Ziobry i Kurskiego, a czterech - Cymańskiego, reszta była przeciw.

Wobec trzech polityków toczyło się postępowanie dyscyplinarne w partii między innymi w związku z ich publicznymi wypowiedziami. Ziobro mówił o konieczności demokratyzacji PiS oraz otwarcia się partii na inne środowiska.