Jestem przekonany, że uczciwe wybory wygramy my. A jeśli my wygramy, to wygra Polska – powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas spotkania z mieszkańcami Oleśnicy. Zapowiedział też, że rządząca koalicja przygotuje ustawę, która wprowadzi zmiany w sposobie liczenia głosów,

Wybory mogą się zakończyć pomyślnie. Wszystko jedno, czy oni się zjednoczą od Sasa do Lasa, czy się nie zjednoczą, to my możemy wygrać - oznajmił Jarosław Kaczyński.

Podkreślił jednak, że, aby tak się stało, potrzebna jest praca. I tu zwracam się przede wszystkim do członków naszej partii i jej sympatyków. Trzeba mówić, trzeba walczyć z tym gigantycznym kłamstwem, przemalowywaniem się. Trzeba się nie dać oszukiwać. I to jest pierwsza sprawa - ocenił.

Dodał, że jest i druga sprawa. Otóż jest to sprawa wyborów, ich przebiegu, ich ochrony. (...) Musimy stworzyć korpus ochrony wyborów. Jest dwadzieścia kilka tysięcy komisji obwodowych. W każdej powinny być dwie osoby od nas - wyjaśnił.

Zapowiedział, że rządząca koalicja przygotuje ustawę, która wprowadzi zmiany w sposobie liczenia głosów, "tak, żeby był on bardziej transparentny" niż obecny. Wprowadzimy różne rygory, żeby nie można było robić różnych nieładnych rzeczy, bo z pewnym sceptycyzmem patrzymy na wyniki niektórych wyborów, w szczególności samorządowych - zaznaczył.

My nikogo nie namawiamy, żeby nam przy liczeniu pomagał, my chcemy, żeby było to uczciwie policzone - zapewnił prezes PiS.

My mamy prawo wybrać władze. I to musimy przeprowadzić w praktyce, jestem przekonany, że uczciwe wybory wygramy my. (...) a jeśli my wygramy, to wygra Polska. Niech żyje Polska - podkreślił.

"Armia musi być liczna"

Zapewnił, że będą podejmowane kolejne działania na rzecz wzmocnienia sił zbrojnych. Nasze zbrojenia mogą budzić różnego rodzaju opory, będzie być może trzeba podejmować także mniej popularne decyzje, bo nasza armia musi być liczna. Musimy być po prostu przygotowani. To jest nasz obowiązek, to jest nasza odpowiedzialność. Dlatego nasz rząd (...) nasz obóz polityczny musi wziąć za to odpowiedzialność - zaznaczył Kaczyński.

Wskazał, że wśród spraw, które należy poprawić, to funkcjonowanie publicznej służby zdrowia. Trzeba podjąć te sprawy, które nie do końca zostały załatwione, jak choćby służbę zdrowia - wskazał. Przypomniał, że w przyszłym roku wzrosną nakłady na ten sektor.

Zwrócił uwagę, że "do poprawienia jest działalność SOR-ów". Trzeba tu będzie wiele zrobić i my się na pewno przed tym nie cofniemy - zapewnił.

Kaczyński o reparacjach od Niemiec: To wyegzekwujemy

Prezes PiS podczas spotkania z mieszkańcami Oleśnicy został zapytany o kwestię reparacji wojennych od Niemiec. Zapowiedział, że strona Polska "już bardzo niedługo" wystosuje notę dyplomatyczną w tej sprawie. Idziemy ta drogą. To jest początek drogi, ona nie będzie łatwa. Ale jeżeli będziemy twardzi i konsekwentni to Niemcy w pewnym momencie zrozumieją, że nie mają wyjścia. Wtedy się zaczną rozmowy. (...) To wyegzekwujemy - mówił Kaczyński.

Jego zdaniem wypłaty reparacji będą trwały wiele lat. Za jednym razem, czy w kilku ratach Niemcy tego nie wypłacą. To jest za dużo. Natomiast będziemy to wspierali. Nie wiem, ile lat będzie trwała ta walka - powiedział Kaczyński.

Zwrócił przy tym uwagę na brutalność mordów podczas II wojny światowej. Jeśli zdołamy światu pokazać, a zdołamy pokazać, jak to wyglądało to straty refutacyjne Niemiec będą wielkie. Trzeba im to odebrać. Oni muszą zrozumieć, że z tym workiem zbrodni na plecach daleko nie zajdą. Wtedy będzie można rozmawiać - zaznaczył Kaczyński.

Wskazał, że w tym celu Polska musi wykorzystywać wszystkie możliwe instrumenty informowania.

1 września w Warszawie zaprezentowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. Podano, że ogólna kwota tych strat to ponad 6 bilionów 220 miliardów zł. Dzień później wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk przekazał raport niemieckiemu koordynatorowi do spraw współpracy z Polską Dietmarowi Nietanowi.