"Jesteście za odwołaniem Hanny Gronkiewicz-Waltz - idźcie na referendum, jesteście przeciw - też idźcie" - apelował do warszawiaków Jarosław Kaczyński. "Nie dajcie się nabrać na propagandę, że rok to nic" - dodał.

Prezes PiS podkreślił, że argumenty przeciwników warszawskiego referendum, którzy twierdzą, iż nie warto odwoływać teraz prezydent stolicy na rok przed kolejnymi wyborami, są nieuzasadnione. Ten rok to 50 mln zł oszczędności na premiach urzędników - ocenił. Dodał, że "przy tej jakości władzy przez rok może stać się bardzo wiele złego".

Kaczyński przekonywał, że aby uczestniczyć w życiu publicznym, trzeba iść na referendum. Czy my jesteśmy obywatelami, czy poddanymi, jak w poprzednim ustroju? - pytał. Dziś mamy kartkę wyborczą, kartkę w referendum i niekorzystanie z tego - to powiedzenie sobie: nie jestem obywatelem. Natomiast korzystanie - to mówienie: jestem obywatelem, jestem podmiotem, a nie przedmiotem -tłumaczył.

Referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz odbędzie się 13 października. Będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział 3/5 liczby wyborców, którzy uczestniczyli w wyborach prezydenta w Warszawie w 2010 roku, czyli co najmniej 389 430 osób.