"Mamy dzisiaj do czynienia z sytuacją nową, najtrudniejszą z sytuacji po komunizmie i z najpotężniejszym dotychczas atakiem” – stwierdził Jarosław Kaczyński na Kongresie Katolików w Częstochowie.” Ideologia lewicowa i lewicowe podmioty polityczne zostały radykalnie wzmocnione przez całą sferę liberalną. Jest tu wsparcie o charakterze finansowym" - podkreślił lider PiS.

Zdaniem Kaczyńskiego, w dyskusji nad nową organizacją państwa po 1989 r. elity odrzuciły m.in. koncepcję Jana Pawła II, który w 91 r. sformułował propozycję odwołującą się do dekalogu, ale też polskiego katolicyzmu i katolickiej tożsamości. Elity, jak mówił Kaczyński, w dużej części ukształtowane były przez komunizm, w innej - wywodziły się z akcji dysydenckich wobec komunizmu, w jeszcze innej były związane z agenturą, a w ostatniej - były związane z "liberalizmem integralnym", czerpiącym m.in. z permisywizmu obyczajowego. W tym pierwszym okresie po 91 r., gdy komunizm był mocno skompromitowany - ta płaszczyzna pozwoliła współpracować postkomunistom ze środowiskami innego rodzaju - tłumaczył prezes PiS.

Kaczyński stwierdził, że po 1989 roku w  niektórych sferach stosunków między państwem i Kościołem następowały korzystne dla Kościoła zmiany. Jednak kompromis dotyczący preambuły Konstytucji z 1997 r. określił mianem pozornego. Nie możemy powiedzieć, że nastąpiło związanie polskiego porządku prawnego z chrześcijaństwem, z katolicyzmem. Ta konstytucja nie zaczyna się, jak powinna się zaczynać: w imię Boga wszechmogącego - ocenił. Dodał, że sytuacja zaczęła zmieniać się na gorsze wraz z wybuchem afery Rywina. Stwierdził, że od tego czasu w obronie starego porządku współpracuje ze sobą "dawny społeczny zasób o tradycjach antyklerykalnych" uzupełniony przez "bardzo daleko idące wsparcie zewnętrzne". Nastąpiło połączenie dwóch źródeł i mamy do tego wolę establishmentu, który broni swojej pozycji, idąc do bardzo szerokiego ataku - wyjaśnił. Jako przykłady takich działań wymienił kwestie funduszu kościelnego, "blokowania telewizji Trwam, ataku na życie, czy sprawy in vitro i legitymizacji związków partnerskich". jego ocenie, zagrożenie jest poważne.  Mamy do czynienia z najtrudniejszą z sytuacji po komunizmie, oczywiście jeszcze ciągle z komunizmem porównać się tego nie da - podsumował.