​"Trzeba patrzeć realistycznie: państwo odpowiada przede wszystkim za większość ludności. Na zmianach skorzysta - jak szacujemy - ponad 18 milionów podatników, zwłaszcza te dolne piętra polskiej drabiny zarobkowej. One będą korzystne lub neutralne dla 90 procent Polaków. Staramy się tę część społeczeństwa, której jest gorzej - wesprzeć" - tak o reformach podatkowych zawartych w Polskim Ładzie mówił prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla Interii.

W Polskim Ładzie - programie gospodarczym Prawa i Sprawiedliwości - zaproponowana została reforma systemu podatkowego. Obejmować ma ona podniesienie kwoty wolnej od podatku do 30 tysięcy zł, przesunięcie drugiego progu podatkowego do 120 tys. i likwidację możliwości odliczenia składki zdrowotnej od PIT. Reformy mają być korzystne lub neutralne dla 90 proc. podatników. Osoby zarabiające ponad 12 tys. zł brutto miesięcznie oraz osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą i rozliczającą się podatkiem liniowym będą jednak płaciły wyższe daniny.

Lider PiS Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla Interii powiedział, że "degresywny system podatkowy był nie fair od samego początku". Gdyby to jeszcze dawało znaczne zwiększenie inwestycji, skłonności do innowacji, działalności charytatywnej, mecenatów dla sztuki czy kultury... Bardzo doceniam tych, którzy się tu wyłamują i mają skłonność do ryzyka inwestowania. Ale nie jest to - niestety - zasada w naszym kraju - powiedział.

Trzeba patrzeć realistycznie: państwo odpowiada przede wszystkim za większość ludności. Na zmianach skorzysta - jak szacujemy - ponad 18 milionów podatników, zwłaszcza te dolne piętra polskiej drabiny zarobkowej. One będą korzystne lub neutralne dla 90 procent Polaków. Staramy się tę część społeczeństwa, której jest gorzej - wesprzeć - mówił.

W ogromnej większości Polski pensja na poziomie 12-13 tysięcy złotych brutto uchodzi za bardzo wysoką. Owszem, są w Polsce i takie przedsiębiorstwa, gdzie przeciętna pensja to 11 tysięcy - i ludzie nawet na dole tej drabinki zarobkowej zarabiają naprawdę bardzo duże pieniądze, ale to wyjątki. Natomiast nad tymi, którzy mają 15 czy 20 tysięcy nie litowałbym się przesadnie, ponieważ te ich straty będą naprawdę niewielkie. Poważne sumy zapłacą ci, którzy zarabiają w okolicach pół miliona rocznie. A chodzi nam o system, w którym są elementy sprawiedliwości - mówił prezes Prawa i Sprawiedliwości.

Jarosław Kaczyński powiedział, że chce, by Polska "na początku przyszłego dziesięciolecia" zrównała się z "europejskim poziomem życia". Może jeszcze nie Zachodu, ale już Południa - podkreślił. Jeśli chodzi o procenty, to jest to 100 proc. przeciętnej UE, Włoch czy Hiszpanii. Dalej patrzymy na to, by być bliżej takich krajów jak Francja czy Niemcy. Ale do tego trzeba też zauważyć tych mniej zarabiających - mówił.