Galopujące ceny paliw spowodują wzrost cen wszystkich innych produktów - alarmują ekonomiści. Towary trzeba przecież dowieźć do sklepów. Z listy świątecznych zakupów jeszcze przed Bożym Narodzeniem podrożeją warzywa, owoce i chleb.

Pieczywo już jest o 10 proc. droższe niż rok temu. Jeżeli chodzi o warzywa i owoce to po prostu tak podrożały nawet do stu procent. Koniec świata- mówi reporterce RMF FM jeden z mieszkańców Warszawy. Rekordzistką jest biała kapusta. W sklepie za główkę trzeba zapłacić ponad 3 złote. O 90 proc. skoczyła cena cebuli, droższe są też marchew, buraki i ziemniaki.

Kilka złotych więcej, trzeba również zapłacić za suszone owoce, głownie śliwki. Dwukrotnie zdrożały jabłka. Ceny innych produktów, skoczą już na początku przyszłego roku. Pod warunkiem, że jeszcze w grudniu sprzedawcy nie zmienią ceny makaronu, ubrań czy kosmetyków.