Po dwóch miesiącach działania do rządowego programu refundacji zabiegów in vitro zakwalifikowało się 2151 z 4605 zgłoszonych par. W realizujących zabiegi klinikach jest już kilkadziesiąt przypadków tzw. ciąż biochemicznych.

Stwierdzenie ciąży biochemicznej nie oznacza jeszcze, że przekształci się ona w tzw. ciążę kliniczną, w której w obrazie USG można znaleźć pęcherzyk płodowy i zarejestrować bicie serca płodu. To jednak będzie można stwierdzić w pierwszych z tych przypadków już za kilka dni i tygodni.

Program in vitro został uruchomiony na początku lipca i cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem. Rząd przewiduje sfinansowanie w tym roku zapłodnienia tą metodą ciąż u ok. 2 tysięcy par. Tymczasem procedurę weryfikacji już w ciągu dwóch pierwszych miesięcy pomyślnie przeszło ich 2151. Na kwalifikację w ostatnim dniu sierpnia wciąż oczekiwało 2385 par.

Największym powodzeniem program cieszy się w województwach: śląskim, mazowieckim, pomorskim i podlaskim. We wszystkich z nich zarejestrowano powyżej 500 par. W województwach: dolnośląskim, lubelskim, kujawsko-pomorskim, opolskim i świętokrzyskim zainteresowanie udziałem w programie było najniższe - poniżej 100 par.

Program realizują w całym kraju 23 placówki. Największe z nich, mimo że liczba zarejestrowanych w nich par zbliża się do wyznaczonego przez środki z budżetu limitu, wciąż dysponują wolnymi miejscami.

W wypadku wyczerpania limitu finansowania zabiegów na ten rok zakwalifikowane do udziału w programie pary przejdą zabiegi w przyszłym roku.